Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2017, 16:29   #33
Nemo
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Lily westchnęła mentalnie. Zapowiadała się ciężka batalia. Nie planowała oddać swojej tożsamości bandzie lodowych studentów na wyprawie lilywozem przez autostrady Ziemi.
~Dobra rada na przyszłość - wielu ludzi w mojej pozycji zgodziłoby się z wami natychmiast - w końcu to wam zawdzięczają życie - ale potem żałowałyby takiej decyzji. Myślałaby, że dali się wam oszukać, że ich wykorzystaliście; karmiliby was tylko najgorszymi wspomnieniami, zostawiając te najlepsze dla siebie. Nie wiem jak to jest z wami, ale dla nas, ludzi, nasze “historie” i “wspomnienia” to jest taki...budulec tego czym jesteśmy? To, jaka teraz jestem, jest sumą tego, czym byłam wcześniej, i jeśli wam to oddam, to przestanę być sobą - stanę się czymś innym - albo w ogóle przestanę być, po prostu śliniąc się i gapiąc w ścianę. Ogólnie jeśli wcześniej tego próbowaliście - albo wasi koledzy próbowali - to jeśli wasi partnerzy stopniowo zaczynali robić się coraz dziwniejsi, szaleni, i popełniali na końcu samobójstwa, to możliwe że właśnie przez usuwanie sobie wspomnień. No i oczywiście to prowokuje toksyczne dla relacji zachowania. Traktowanie was jako wroga, pasożyta który obdziera nas krok po kroku z tego co czyni nas nami. To może być dziwne, ale dużo ludzi będzie wolało umrzeć, niż żyć ale zapomnieć o swojej miłości, przyjaciołach, momentach które uczyniły ich naprawdę najszczęśliwszymi. Dla was to może być dziwne i głupie - bo po co nam wspomnienie, skoro już go nie przeżywamy? - ale ludzie już tacy są. No a to są przeżycia, których szukacie - te dla nas najważniejsze, te które czynią człowieka człowiekiem, dla których warto było żyć wiedząc że się umrze, etc. Bardzo trudno będzie kogoś przekonać by się z wami nimi podzielił, nie licząc naprawdę desperackich sytuacji. To zły biznes. Szczególnie jeśli już przestali wam ufać, bo wtedy zaczną zadawać sobie pytania typu “skoro o tym zapomnę, to skąd mam mieć pewność, że już o czymś nie zapomniałem?” i tak dalej. Raz straconego zaufania nie odzyska się łatwo. Inna rzecz, że ja nawet nie do końca wiem, jak mam wam dać taką historię? Określić ją “dzień tamten i tamten, sytuacja ta i tamta”? Niestety, nie możemy nawigować po naszej pamięci na żądanie, odgrywając wybraną historię ile razy chcemy, przeżywając ją do woli. Nie mamy takiej...memetycznej mobliności..? Można tak to nazwać.
Jeśli macie taką możliwość, to dam wam dobry trik, który pozowli wam zdobyć serca przyszłych partnerów - jeśli chcecie by chętnie dzielili się z wami tym co dla nich najcenniejsze, “odtwórzcie” im ten moment w pamięci. Delektujcie się nim wspólnie. Dla nas to niemożliwe - nie mogę teraz po prostu stwierdzić, że chce zobaczyć swój poranek i go zobaczyć, ani usłyszeć głosu mojej bliskiej kompanki. WIelu ludzi samych by was prosiło, abyście im pozwalali przeżywać te rzeczy raz po raz, bo dla nich to już przeszłość, której nigdy nie dotkną. Brzmi sensownie, nie? Dają wam to co chcecie, i jeszcze sami błagają byście to z nimi robili! Tylko, no, wtedy trzeba się dzielić. Ale dzielenie się jest fajne.
A jeśli nie chcecie się dzielić...powiedzcie mi dokładnie, jak to ma działać i jak mam “wybrać” dla was jakąś historię, to coś znajdę.
~
Miała nadzieje, że Snoa są po prostu jak dziecko, które chce mieć konsolę tylko dla siebie i po prostu nie wie, jak fajniej gra się we dwójkę. Bo jeśli będzie musiała wymazywać swoje wspomnienia w zamian za ich pomoc...i tak większość życia polegała na swoich umiejętnościach.

~ Nie! Nie. Wspomnienie na własność. Na własność jednego bytu. Wtedy jest unikalne jak płatek śniegu! Niepowtarzalne. Nie do znalezienia u nikogo innego. Do wglądu tylko dla nas.
~...czy to znaczy, że te wspomnienia i przeżycia które dzielimy teraz, gdy jesteśmy razem, też są zupełnie bezużyteczne? Myślałam, że właśnie o to chodzi, byście mogli coś przeżyć i doświadczyć. ~
~ Bezużyteczne? Nie. Mniej cenne. Szlachetny kamień wart jest więcej, gdy dostęp do niego...
~ Rozumiem, rozumiem. Jeden z moich wujków nauczył mnie takiego konceptu...konceptu kosztów. Wielu ludzi chwyta za jakąś rzecz i myśli, że na tym zyskało, nie wiedząc że tak naprawdę na tym stracili. Czasami aby coś zyskać, musimy coś poświęcić - i czasami tym poświęceniem nie jest coś, co już mamy, a coś co dopiero byśmy mieli. Mogę mieć górę kamieni tylko dla siebie, ale może się okazać, że zatrzymując ją tylko dla siebie, straciłam trzy góry kamieni w przyszłości. Idąc w lewo, nigdy już nie pójdę w prawo. Zabijając kogoś, kto mnie teraz drażni, nigdy nie dowiem się, co miał mi powiedzieć. Dlatego nie można dać się złapać w pułapkę. Wspomnienia mogą być mniej cenne jeśli są dzielone. Ale biorąc je tlyko dla siebie, tracicie nieodwracalnie dostęp do wspomnień, których nie będziemy chcieli stracić. W ten sposób tracicie dużo mniej, niż zyskujecie. No, ale macie własne zdanie. To tylko moja opinia. Myślę, że to dobra i szczera rada. I tak jak mówiłam, powiedzcie jak mam wybrać wspomnienie, to jakieś wybiorę...ale miejcie na uwadzę, że będę unikać tych najlepszych - nie z chciwości czy złośliwości czy niechęci do was. Po prostu ich utrata to dla mnie forma samobójstwa. To bardzo straszna perspektywa. ...inna rzecz, że na przykład jeśli zapomnę, kogo, zupełnie teoretycznie!, kocham, to wtedy nigdy więcej nie będę szukała tej osoby. A jeśli nie będę szukała tej osoby, to nie będę tworzyła nowych przeżyć z nią. Czyli znowu, koszty i straty, bo wzięcie czegoś na wyłączność sprawiło że coś nie pojawiło się w przyszłości. Nieekonomiczne, nieekonomiczne!
...czy gdy wy się dzielicie historiami, też je tracicie na stałe? To musi być bardzo straszne.~


Chłodne trio swój brak racjonalnych argumentów nadrabiało oślą upartością. Racje wyłożone przez Lily zdołałyby przekonać nawet najbardziej zaciętego partnera w konwersacji. Ludzkiego. Bo cokolwiek siedziało w niej rozsądku lubiało słuchać równie bardzo jak ośmiolatek rządowych debat. Bądź sami tych debat uczestnicy.
~Dosyć! Nie dbamy o człowieczą racjonalność. Wasza logika nic nas nie obchodzi. “Koszta”, “zyski”, “straty”! Wszelkie te dyrdymały nudzą nas! Nudzą. Nie chcemy sympatii ani przyjaźni. Interesuje nas co innego. Doznania. Nasze! Będą tylko nasze.
~ Jasne. To je dostaniecie. Ale miejcie świadomość, że nigdy, przenigdy, nie dostaniecie tych najlepszych. Przez waszą własną upartość. Wstaw mocny wzruch mentalnymi ramionami. To jak mam wam wybrać i dać jakieś wspomnienie? ~
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!
Nemo jest offline