Yetar, kiedy już otrząsnął się z tych wszystkich doznań, opowiedział naprędce swoim przyjaciołom o wszystkich swoich odczuciach. No i nie mógł się napatrzeć na dającą światło kulę. Było w niej coś przyciągającego uwagę.
- Nie mam pojęcia, do czego przyda nam się ta latarnia, ale czuję, że jest ważna - stwierdził i tylko dla zaspokojenia własnej ciekawości spróbował czy przyłożenie lśniącej kuli do latarenki coś zmieni.
- Obecnie widzę dwa wyjścia - powiedział, kiedy przestał bawić się dwoma przedmiotami i próbować je ze sobą połączyć. - Albo wracamy na powierzchnię, zabierając ze sobą szkielet dziecka, albo jeszcze możemy dokładniej przyjrzeć się sypialni. W końcu ledwo co do niej weszliśmy, to od razu czmychnęliśmy za duchem do tego pomieszczenia. |