Maksimilian pozbierał się z podłogi i podążył za towarzyszami, prowadząc ze sobą Leśnika którego to rękę zarzucił sobie na ramię, bo widział, że ten jakoś nie kwapi się by się poruszyć. - Módl się za tego co postradał rozum przyjacielu. - powiedział do niego krocząc długim korytarze - Bo dla zdrajców Sigmar szykuje coś dużo gorszego -
Kolejna sala kolejna śmiertelna półapka, Maksymilian z resztą nie spodziewał się niczego innego. Starał się podejść do sprawy maksymalnie racjonalnie i spokojnie co z pewnością powiodło by mu się gdyby nie buchające ze ściany płomienie. Całym ciałem Łowcy wstrząsnął dreszcz jakby ktoś oblał go kubłem lodowatej cieczy, zdołał on jednak się opanować i gdy podszedł już do kołowrotu był już spokojny.
Łowca zbliżył się do jednego z prętów i oszacował długość kolców którymi były najeżone, nie były one zbyt dłógie i wyraźnie było widać, że miały one ranić,a nie przebijać dłonie na wylot, co zresztą świetnie się składało. Zaczął ściągać łańcuch którym dotychczas był przepasany i już chciał coś powiedzieć ale wyprzedziła go białowłosa Elfka.
__________________ Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy
Ostatnio edytowane przez czajos : 19-01-2017 o 15:55.
|