Orfeusz postanowił nie komentowac zachowania drugiej anielicy ... wygladało na to ze w obecnych czasach w miejsce kształcenia dobrych manier Archaniłowie woleli uczyc młode aniołki posługiwania sie bronia ... Cos , znak czasu .
Demon z rozrzewnieniem wspominał czasu gdzy Archaniłowoie tłuki go po placach za brak umiejtnosci jedzenia nozem i widelcem ... ale to było dawno .
Po przywitaniu sie z anielicą ? a moze diablicą ... skierował sie w strone okna ...
Bawiły go dziecinne "zabawy " demona i anielicy ...
Oparł sie o parapet i z cynicznym usmieszkiem przygladał się całemu zwierzyńcowi , jaki udoało sie zgromadzic Lucyferowi .
Pomyslał , ze chyba zapłata za te robote jest stanowczo zbyt mała ... nie dosc ze trzba by cos zrobic , to jeszcze zadbać o to przedszkole . Zapiął płaszcz , założył ręce na piersi ...
Czekajac na słowa wyjasnienia zaczał przygladac sie strecie broni jaka przygotowana dla nich .. |