20-01-2017, 23:14
|
#2 |
| Makhar czujnie słuchał słów Cataliny, wlepiwszy w nią w bezruchu spojrzenie. Wyobraził sobie ponętne, nagie ciało Zamoryjki wijące się na ołtarzu, kiedy on zbliża się by oddać jej życie i duszę Setowi. Jednak na razie mógł pozwolić sobie na cieszenie się drobnymi przyjemnościami, dawno tak dobrze nie ucztował. W tych krainach ludzie prowadzili życie płytkie niczym ślepcy, ale trzeba przyznać, że umieli się nim radować. Musiał też baczyć na innych gości, wyglądali na ludzi niebezpiecznych, szczególnie ten muskularny barbarzyńca z północy.
Kiedy Catalina zaczęła opowiadać o czarowniku i artefaktach, oczy Makhara rozbłysły w ekscytacji. -Czarownik powiadasz? A coś wiesz o mocach jakimi włada, ktoś widział jak je przyzywał? W tym kraju do tej pory kuglarzy jeno spotykałem, inaczej niż w mojej ojczyźnie.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 20-01-2017 o 23:17.
|
| |