WÄ…tek: Bezludna Wyspa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2007, 11:45   #254
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Nicolette

Koszmarnie śpi się na bananowcu. Ale cóż. - pomyślałam, po czym ostrożnie zeszłam z drzewa. Wszyscy jeszcze spali, więc zagwizdałam na Oscara. Dawno się nim nie zajmowałam. Znalazłam jakiś patyk i zaczęłam mu rzucać. Po cichu, żeby nie obudzić reszty. Po chwili poczułam że jestem głodna. Wspięłam się na bananowca i zerwałam parę owoców. Zeszłam na ziemię i zaczęłam jeść. Oscar był bardzo wychudzony, więc rzuciłam mu banana. Zjadł, ale nie był zbyt szczęśliwy z takiego posiłku. Popatrzyłam na drzewo, na którym przyszło mi nocować. Zobaczyłam, że Terry patrzył z przerażoną twarzą na las.
- Co się stało? - zawołałam nie za głośno, żeby nie obudzić innych
 
Odyseja jest offline