Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2017, 08:04   #482
Carloss
 
Reputacja: 1 Carloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputację
W drodze powrotnej z magazynku, Will głównie przysłuchiwał się rozmowie gangerów, jedynie czasami wtrącając jakąś uwagę albo dopytując się o szczegóły, głównie o Wyścigi i kim kurde jest Blue Angel. Przede wszystkim jednak chłopak skupiał się na podążaniu za właściwą rurą i upewnianiu się, że wszystko z nią w porządku.

Gdy dotarli na miejsce katastrofy, chłopak po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuj przyjemne ciepło. Bunkier, jak to bunkier był raczej wyziębiony, zaś na dworze panowały też raczej niskie temperatury. Jedyną okazją na przyjemne ciepełko był więc gorący prysznic, na który z resztą od dłuższej już chwili nie miał czasu. Błogie ciepło nie tylko poprawiało nastrój, ale również powodowało, że chłopak coraz bardziej przypominał sobie o zmęczeniu i liczbie godzin, które minęły od czasu porządnego wyspania się.

Ten przyjemny stan niestety szybko minął, gdy przeszli kilkanaście kolejnych kroków zbliżając się do miejsca wycieku. Z każdym metrem temperatura wzrastała jeszcze bardziej, aż wreszcie stanęli w momencie gdy zaczynała się robić nieznośna i parzyć odkrytą skórę. Will cofnął się o krok żeby irytująca temperatura nie rozpraszała jego myśli i wsłuchał się dokładniej w syk dobiegający z przodu.

Żeby cokolwiek zrobić trzeba było zakręcić wodę i dopiero wtedy zbadać sytuację.

- Wrócicie się do Jednookiego i zamkniecie wodę w tej rurze? - spytał chłopak zwracając się w kierunku dwóch z gangerów. Było mu obojętne kto z nich pójdzie, ale wydawało mu się, że w dwójkę będzie im raźniej i może pójdzie szybciej - On powinien wiedzieć co zrobić i dlaczego o to proszę. Jak nie, to wyjaśnicie

Kiedy chłopaki się oddalili, Will zaczął rozkładać narzędzia i patrzeć się dokładniej co zabrali i jak im się to może przydać. Jeśli wyciek byłby powodem jedynie jakiejś drobnej usterki - coś się obluzowało, wypadła śrubka, czy syczy na łączeniu rur, to chłopak miał zamiar podokręcać co trzeba i sprawdzić, czy to naprawi sytuację.

Jeśli jednak gaz uwalniałby się z dziury w rurze, to szykowała się poważniejsza naprawa. Najpierw chłopak planował pomierzyć obwód rury, następnie zaś znaleźć podobnej średnicy nieużywany fragment systemu. Idealny byłby taki kawałek, który delikatnie by się zwężał tak, aby jedną stronę nałożyć na starą rurę, zaś drugą włożyć do środka naprawianej rury. Potem jakąś pianką trzeba by to było wszytko uszczelnić i przetestować, czy nie ma przecieku. Oczywiście do tego niezbędna piła piłka, która wytnie obydwa fragmenty systemu.

Will oglądał jeszcze w Vegas taki zagraniczny program w którym gościu oceniał ekipy specjalistów wezwanych do jakiejś naprawy. Chłopak miał więc nadzieję, że dobrze zapamiętał co trzeba zrobić w takim przypadku i że ten program miał jakikolwiek sens i czerpanie z niego wiedzy nie jest prostą drogą do poważnych oparzeń... Ale co jak co, ale przedwojenna telewizja, to z całą pewnością nie kłamała...
 
Carloss jest offline