Gilbert uniósł brew
- Turniej. Tak, to jest coś co może okazać się interesujące. Niech Aemon się uda. Korben, czy Brax ma szanse w walce zbiorowej? Koszta… Będziemy musieli je ponieść. Ale polowanie na potwora… Tak to ciekawy pomysł. Nasze zdobycze schowajcie w bezpiecznym miejscu, właściwie są nasze, a jak stracimy tych od ogniska to będziemy mieć czyste ręce. Jak nie przyślą poborcy podatku, to nie zgłaszamy się.
- Kupcie też prezent dla naszego nowego namiestnika. Jego szwagierka przez ślub stała naszą krewną – dodała żona lorda, która obserwowała z wejścia ich rozmowę - No nie wiem, może lwią skórę – Lady Grisella uśmiechnęła się przebiegle – Weżcie też jakieś pieniądze na przekupienie urzędników, gdyby kogoś interesowały za bardzo dzisiejsze wydarzenia. Pytanie tylko co zrobić z rozbitkami. Zwłaszcza tamtą kobietą. - Popatrzyła na mężczyzn z zaciekawieniem.
- Trzeba przestrzec naszych ludzi, nie mamy dużej armii, ale tych co są trzeba przeszkolić – Dodał Gilbert.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |