Wodnica wykorzystała pierwszy lepszy moment, gdy czarodziej i obca dziewczyna akurat zajęci byli układaniem Syreny na hamaku, by spojrzeć na swoją cenną zdobycz. W piękną chusteczkę zawinięte było drobne, bogato zdobione srebrne lusterko. Po krótkim namyśle schowała je z powrotem w szaty gnoma, tak by nikt nie zauważył.
Następnie podeszła do bosej dziewczyny, która im pomogła.
Dziewczyna Ryba pomoc dyplomacja d20 vs 10= 16 sukces
Sand dyplomacja d20-2 vs 20 (+1 za poranne zdarzenia +2 za pomoc bliźniemu +2 za wsparcie Dziewczyny)= 22 vs 20 sukces
Widać, że młoda kobieta nie chciała marnować czasu, bardzo się bała i chciała jak najszybciej stamtąd uciec. Jednak coś w osobie czarodzieja i szukającej z nią kontaktu niemej wodnicy wyraźnie ją poruszyło i przekonało, by jeszcze chwilę została.
- Tak... medyk, pan Quarne, jeden z oficerów, jest też pokładowym stolarzem, ale nie zechce zająć się kimś, kto nie jest poważnie ranny... Poza tym... Chyba nie jest zbyt dobry... - aż się wzdrygnęła, gdy podłoga nad nimi zaskrzypiała, na szczęście nikt nie zszedł na dół.
- Jest jeszcze kapłanka, pani Sandara, ale ona... Ma teraz kłopoty. Nie mieszajcie się do tego, proszę... - zerknęła na obandażowaną parę nieprzytomnych załogantów złożoną teraz na hamakach.
- Dobrze sobie daliście radę... Tak mi się wydaję... Nie mogę jednak dłużej zostać... Powodzenia... - i szybko uciekła na górę.