Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2017, 16:12   #29
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Huldra przez pewien czas szła schylona, próbując podążać za śladami. Nie była łowczym, a brak światła i obecność przeciwników dodatkowo utrudniały jej koncentrację na celu. Starała się jak najwierniej zapamiętać to miejsce, aby móc do niego powrócić, jeśli miało się okazać, że zawrócą.

- Pewnie i tak już jest martwy - mruknęła, patrząc na ślady zaschniętej krwi. Miała nadzieję, że cokolwiek zabiło tego, który zostawił ślady, nie zabrało także jego rzeczy. Miała ochotę na dobre ograbienie zwłok.

Skowyt przybliżał się. Biała bestia ich nasyła, pomyślała zabobonnie i roześmiała się z własnej myśli. Czy wilk to rzeczywiście był wilkołak? Raczej mało prawdopodobne, choć z drugiej strony, symbole o których opowiedział im Houn… To, co myślała, że jest bzdurą, nagle szybko zaczęło nabierać całkiem dużej dozy prawdopodobieństwa.

Nagle, ponownie zobaczyła białego wilka. Bestia zdawała się podążać za nimi, polować na nich. Zły grymas wykrzywił jej twarz i pogroziła mu gestem.

Usłyszała niskie warczenie i odwróciła się, jednak za późno. Inny wilk, tym razem bardziej podobny do zwyczajnego, a nie jakiejś diabelskiej odmiany albinos który chciał udawać człowieka. Skoczył do gardła elfowi! Cador ledwo się trzymał.

- WAAAAUUUUGRH!

Kobieta wrzasnęła dziko, wyciągnęła topór i natarła na bestię. Tego drugiego zostawiła Yennanowi.
 
Santorine jest offline