Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2017, 22:28   #88
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Girlaen podeszła do łoża, na którym zwinięte w kłębek leżało martwe, królewskie dziecko, a właściwie jego jego mocno wysuszone kości. Dotknęła gładkiej powierzchni małej czaszki i wyszeptała cicho:
- Czym ja jestem, ty byłeś, czym ty jesteś, ja będę. - Sparafrazowała słowa, które przeczytała kiedyś wykute na jednym z menhirów, w kręgu gdzie grzebano druidów. - Możemy zawinąć go w moją drugą koszulę, ale jeśli go teraz ruszymy może już nigdy nie odzyska swego pierwotnego kształtu. - Powiedziała nieco głośniej, a w jej głosie wyraźnie słychać było smutek. - Znasz może Luno jakieś zaklęcie, które sprawi, że jego kości utworzą ponownie kompletny szkielet, gdy dotrzemy na miejsce ich przeznaczenia?

Ponownie prawie z czułością przejechała dłonią po białej kości:
- Myślicie, że jego duch będzie nam towarzyszył przez cały ten czas gdy będziemy go nosić?
Ta możliwość była dziwna, a smutek, który poczuła na myśl o smutnym końcu małego królewicza stał się jeszcze silniejszy. Niby i tak już by pewnie nie żył, bo od zniszczenia twierdzy upłynęło wiele lat, ale świadomość że umarł jako dziecko była bardziej poruszająca.
- Proponuję wychodzić tamtym wyjściem, przy którym nocowaliśmy. Luna wyleci na powierzchnię, sprawdzi okolicę i zaczepi dla nas linę. Potem zastanowimy się gdzie ruszać dalej. Co z tymi pozostałymi kośćmi, macie zamiar je grzebać? - Popatrzyła na obu chłopaków - Przecież tak właściwie oni znajdują się już pod ziemią. Może wystarczyłaby jakaś stosowna modlitwa? Tylko niestety nie mamy wśród nas kapłana. Myślicie, że ktoś przyszedłby tutaj, by pobłogosławić to miejsce?
 
Eleanor jest offline