Druidka budzona zimnym nochalem tykającym ją w policzek, pacnęła misia w głowę by dał jej spokój, ale okazało się, że skarciła nie tego co potrzeba. Tym razem to Szary przejął pałeczkę w irytowaniu gnomki podczas jej niespokojnej drzemki.
Puchaty zaś kichnął podrażniony w nozdrza ciepłymi palcami palcami Zinbi, po czym fuknął informując ją, że ktoś nadchodzi.
„Wróg” tak brzmiało znaczenie tego słowa w niedźwiedzim. Zielonowłosa poderwała się na równe nogi.
- Wstawać kurwie przebrzydłeee! Atakujo nas! - Drobna kobietka wydarła się niczym dzika bestia, pochwyciła swoją dzidę i poczęła okładać w zadek najbliższego krasnoluda. - Wstawać ciamciaki z miasta, wróg bije u braaaam! - wyła niczym magiczna syrena alarmowa, a dwa zwierzaki zachęcone żywą reakcją swojej pani, właśnie przegalopowały po śpiących kompanach podszczypując w kostki tych bardziej ospałych we wstawaniu.
__________________ "Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab" |