Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2017, 22:41   #154
Ismerus
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Noc w tartaku upłynęła grupie spokojnie. Nic się nie działo, atmosfera była smętna, nawet alkohol jej nie rozluźnił. Na warcie też raczej nic się nie działo, oprócz odgłosu dalekiego wystrzału. Szlachcic nie był pewien czy to był prawdziwy odgłos czy tylko urojenie, jego podpitej wyobraźni. Jednakże, nie ruszył się ze swojego miejsca ani nie obudził towarzyszy.

Poranny marsz również przebiegł spokojnie. Dopiero gdy dochodzili do wioski, zobaczyli zbiegowisko. Kiedy Oskar podszedł bliżej, zobaczył rannego konia i martwego elfa, z wbitymi strzałami. Ich prymitywna konstrukcja wskazywała Oskarowi na robotę leśnych goblinów.
-Co to za zbiegowisko?-zawołał Oskar, gdy podchodził do wioski- Oskar von Hohenberg- przedstawił się, by chłopstwo wiedziało kto się do nich zwraca i nie myśleli, że mają do czynienia z kmiotkiem - Co tu się stało? A zresztą, prowadzić do starszego wioski. Czy też sołtysa, jak zwał tak zwał. I koniem się zająć, a z tym ciałem to zróbcie co chcecie.
 
Ismerus jest offline