No i faktycznie, trochę półelfka Girlaen ostudziła zapał Yetara. Ale tylko trochę, bo wciąż go aż nosiło.
- Hym, to jak ty będziesz medytować, to ja w tym czasie przejdę się trochę na zwiady. Poszukam nam najlepszej i w miarę bezpiecznej ścieżki - oznajmił, po czym zaczął się zbierać do drogi. - Wrócę, nim się spostrzeżecie!
I nie czekając na jakiekolwiek protesty ze strony reszty ruszył na zwiady. |