Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-01-2017, 10:21   #91
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Yetar początkowo oniemiał z zachwytu. Silne podmuchy wiatru rozwiewały jego czarne jak węgiel włosy, a jasna, mlecznobiała cera jaśniała w blasku słońca i niewiele różniła się kolorem od śniegu pokrywającego skalne półki.
Widok, zapierający dech w piersi, nadał Yetarowi nowych sił i entuzjazmu, co do ich wyprawy. Majaczący w oddali zamek wydawał się jak dotąd niezbadany, więc z pewnością krył w sobie wiele ciekawych tajemnic. Być może Yetar i jego towarzysze mieli być pierwszymi, którzy je odkryją?
Mimowolny uśmiech pojawił się na ustach fetchlinga, kiedy tak wpatrywał się w rozciągające się daleko przed nimi zabudowania.
- Coś mi mówi, że to może być poszukiwana przez nas podniebna twierdza - oznajmił, kiedy w końcu oderwał wzrok od budowli i zwrócił go ku przyjaciołom. - No bo spójrzcie sami: osnuty jest chmurami, niedostępny, w wysokich górach. Pod niebem! Chodźmy tam jak najprędzej! - mówił podekscytowany, jakby w jego ciało wstąpił duch Luny.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 24-01-2017 o 10:27.
Pan Elf jest offline  
Stary 24-01-2017, 15:11   #92
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Ponieważ nikt inny najwyraźniej nie kwapił się do zabierania małych szczątków, młoda druidka rozłożyła na łóżku swoją zapasową, czystą koszulę i ostrożnie przeniosła na nią poszczególne części. Potem starannie zawiązała to w zgrabny węzełek i włożyła na górę swojego plecaka.

Gdy w końcu wyszli na powierzchnię odetchnęła głęboko świeżym powietrzem, rozkoszując się przez chwilę jego ożywczą ostrością. Zima w tym rejonie najwyraźniej nie miała zamiaru odpuścić. Widoki za to były przepiękne. Zwłaszcza ten z zapomniana twierdzą w tle wydawał się wyjątkowo interesujący.
Dziewczyna wprawnym okiem oceniła odległość i prawdopodobne do niej podejście i lekko ostudziła zapał Yetara:
- To trudna droga. Raczej nie mamy szans, by dotrzeć tam przed wieczorem. Będziemy musieli po drodze poszukać miejsca na nocny odpoczynek. Po za tym musimy być ostrożni. Nigdy nie wiadomo co lub kto może zamieszkiwać takie miejsce. Chciałabym też przywołać do nas moją przyjaciółkę. Na pewno czyje się opuszczona. Muszę się w tym celu skupić i trochę pomedytować, by odszukać ją umysłem.
 
Eleanor jest offline  
Stary 24-01-2017, 23:52   #93
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
No i faktycznie, trochę półelfka Girlaen ostudziła zapał Yetara. Ale tylko trochę, bo wciąż go aż nosiło.
- Hym, to jak ty będziesz medytować, to ja w tym czasie przejdę się trochę na zwiady. Poszukam nam najlepszej i w miarę bezpiecznej ścieżki - oznajmił, po czym zaczął się zbierać do drogi. - Wrócę, nim się spostrzeżecie!
I nie czekając na jakiekolwiek protesty ze strony reszty ruszył na zwiady.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 25-01-2017, 10:34   #94
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Wreszcie! Wolność i swoboda! Uradowana opuszczeniem przygnębiających podziemi Luna wykonała kilka komicznych podskoków, zapadając się w śniegu po pas, po czy cisnęła śnieżką w Yetara. Co prawda entuzjazm co do buszowania w zaspach szybko ją opuścił, bo było na prawdę zimno, jednak dobry humor pozostał. Raźno maszerowała za towarzyszami korzystając ze ścieżynki wydeptanej przez większych od niej kompanów i podziwiała widoki. I od czasu do czasu ciskała w nich śnieżkami.

Gdy dotarli do prześwitu, gdzie widać było zamek małej wyroczni aż zaparło dech w piersiach. Oczywiście tylko na moment.
- Twierdza w Chmurach! Chmurny Zamek! Cośtam! Znaleźliśmy go! Myślicie, że od czasu wojny jesteśmy pierwszymi, którzy go odkryli? A kiedy ona tak właściwie była? Myślicie, że oni tam dalej żyją, kolejne pokolenia i nie wiedzą, że wojna się skończyła i nadal kryją się przed wrogami? - paplała uradowana, wpatrując się to w przyjaciół, to w zamek i nie myśląc na razie o trudnej drodze, jaką będą musieli pokonać by się tam dostać.

Gdy Gir obwieściła, że ma zamiar przyzwać panterę Luna przycupnęła obok niej, ciekawa jak to zrobi. Rzecz jasna oglądanie medytującej elfki nie było najbardziej fascynującym z zajęć, więc po minucie czy dwóch niziołka pognała za Yetarem - czy tego chciał, czy nie.
 
Sayane jest offline  
Stary 25-01-2017, 10:42   #95
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Zaiste, przeznaczenie kieruje naszymi krokami - orzekł sir Elvin de Blacktower natchnionym głosem, klękając i unosząc miecz w modlitewnym salucie - Tormie, jestem Ci wdzięczny że tego doświadczam, i choćbym miał zginąć w trakcie, przysięgam, że będę dążył do celu który los nam wyznaczył.

Wstał, otrzepał się ze śniegu i już trzeźwo dodał - Los losem, ale zapał nikogo nie ogrzeje. Yetarowi potrzebne jest cieplejsze odzienie bo na śmierć nam na mrozie zziębnie. Już ostatnia przeprawa była dlań ciężka, teraz jednak ruszamy wyżej w góry. Myślę, że tam będzie zimniej i wietrzniej.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 25-01-2017, 11:45   #96
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Yetar szybko doszedł do wniosku, że Girlaen miała rację z tą ciężką przeprawą. Zamek był widoczny, więc cel ich podróży mieli niemal jak na dłoni, ale wspinanie się po stromym, pokrytym śniegiem zboczem wymagało dużych pokładów energii. Ciepło szybko uciekało z ciała, kiedy wiatr szarpał ubraniem i przenikał aż do głębi ciała. Nie był to na szczęście lodowaty, mroźny wicher, ale i tak odczucia nie należały do przyjemnych. I to po kilku chwilach, co będzie po całym dniu wędrówki?

Półelfka medytowała zaledwie kilka minut, pantera naprawdę trzymała się blisko i doskonale potrafiła odnaleźć swoją nową panią. Przybiegła, skacząc zwinnie po śniegu i prawie nie pozostawiając za sobą śladów.

Najbliższa okolica nie miała wiele do zaoferowania. Linia drzew kończyła się w tym miejscu, dalej straszyły ostre skały i niewielkie przejścia. Wyglądało na to, że najłatwiej będzie się szło doliną i wspinało na górę dopiero przy samym zamku. Na dole teren nie wyglądał na tak niebezpieczny i zdradziecki, nie było także przepaści, w które można było spać. Tak przynajmniej myślał fetchling spoglądając w dal, lecz później coś innego zwróciło jego uwagę.

Na wąskiej skalnej półce zauważył ślady. Zbliżył się, razem z depczącą mu po piętach Luną i przyjrzał. Odciski przynajmniej trójki osobników pozostawiły płytkie, szerokie ślady. Wyglądały jakby należały do ogromnego humanoida, ale były zbyt płytkie.
- To raki - wytłumaczyła Girlaen dołączając do dwójki towarzyszy razem z Elvinem. Zwiadowczyni odnośnie przeżycia wiedziała z nich najwięcej, ale i ona nie potrafiła zgadnąć, co za istoty używały tu raków. Na pewno przynajmniej częściowo cywilizowane. Ślady nadchodziły z zagajnika, przecinając górą podziemny tunel w pewnej odległości od zawaliska i kierowały się wyżej, po przylegającej do góry skalnej półce. Mogło to być przejście przez ten odcinek gór, umożliwiające ominięcie potrzeby podróżowania doliną i późniejszej wspinaczki. Przy czym groziło spotkaniem z tym, którzy przeszli tędy wcześniej.




Yetar perception: 16+4=20

 
Sekal jest offline  
Stary 26-01-2017, 10:00   #97
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- ŁAŁ! - powtarzała Luna za każdym razem, gdy podczas spaceru odwracała się w stronę zamczyska na zboczu. Wytrzeszczała oczy, lecz nie udało jej się dostrzec choćby smużki dymu, co zważywszy na odległość było zrozumiałe. Gdy zrobiło się bardziej stromo skupiła się już na marszu - w końcu pod nawianym śniegiem mogły być jakieś rozpadliny, a nawet PRZEPAŚĆ. Ona by sobie poradziła, ale Yetar...

- Może pójdziemy kawałek za nimi, a potem zawrócimy do doliny - zaproponowała, gdy wszyscy zebrali się wokół znalezionych przez fetchlinga śladów. - Myślicie, że to ci, którzy byli w ruinach? Wiedzą o przejściu? Może to oni wykopali dziurę, albo śledzili królewięta? To znaczy nie oni, ale ich przodkowie, no chyba że to nie ludzie, to oczywiście mogli być oni, znaczy ci sami co dawniej - mała wyrocznia rozkręcała się coraz bardziej. Widać było, że w miarę mówienia nabiera coraz większej ochoty na podążenie rakowym tropem. W końcu zrobiła przerwę na nabranie oddechu i spytała Girlaen: A pantera ci nie może powiedzieć kto tam w nocy do strażnicy przyszedł?
 
Sayane jest offline  
Stary 27-01-2017, 18:47   #98
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Zziębnięty Yetar wytargał ze swojego plecaka wszystkie komplety ubrań, jakie ze sobą taszczył i spróbował ubrać się na cebulkę. Gdzieniegdzie musiał narobić trochę dziur, rozpruć szwy czy całkowicie odciąć rękaw czy inną część, ale ostatecznie zrobiło mu się trochę cieplej. Pożyczył też od Luny jej koc, którym się owinął niczym zimowym płaszczem.
- Ja bym zaryzykował - oznajmił, wpatrując się w ścieżkę, którą ktoś już wydeptał. Bardzo bowiem ciekawiło go, kto taki tędy przechodził, a poza tym ciężko było ukryć fakt, że szybsza droga była znacznie bardziej kusząca.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 27-01-2017, 22:53   #99
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
- No nie wiem. - Tropicielka krytycznie spojrzała na odkryte ślady. - Skoro ci, którzy ręce przeszli mieli raki, mogli też równie dobrze mieć więcej sprzętu do wspinaczki i tą drogą, dla osób niewprawionych w tego typu wyprawy, może być ślepym zaułkiem, a nawet śmiertelną pułapką. Mnie bardziej przekonuje drogą przez dolinę. Choć z drugiej strony, ci którzy będą w górze zawsze będą mieli nad nami przewagę.

Pomysł by porozmawiać z Walają wydał jej się za to doskonały. Nigdy tego jeszcze nie robiła ale czuła w sobie nowe możliwości. Przywołała do siebie panterkę, objęła jej połowy łeb i patrząc w oczy poprosiła wyraźnie:
- Kto pojawił się w miejscu gdzie mieliśmy nocować gdy zeszliśmy pod ziemię?
- Trochę dwunogi - warknęła pantera.
- Czy tyle ile nas - wskazała na siebie resztę drużyny - Czy więcej?
- Blisko.
- Jak byli wielcy? Jak on - wskazała na młodego rycerza, który miał z nich najmocniejszą budowę - Czy bardziej?
- Bardziej trochę.
- A co przypominał kolor ich skóry? Byli jak my?
- Ciemniej.
- Jak trawa, skała czy drzewo?
Pantera zawahała się, nie umieją odpowiedzieć. Wzrok kotów w nocy był dobry, ale nie rozróżniał kolorów.
- Wyglądali podobnie jak ci z którymi walczyłyśmy razem, czy bardziej jak ludzie w osadzie? - Druidka spróbowała zdobyć informację inaczej.
- Duże dwunogi.
No tak dla zwierzęcia pewnie wszystkie istoty człekokształtne wyglądały tak samo.
- Jaką mieli broń? Łuki jak ja - dziewczyna wskazała na swoją broń - czy miecze jak on - pokazała na miecz Edwina.
- Wiele. Różne.
Czar którym władała Girlaen nie był jeszcze zbyt silny i skończył się właśnie w tym momencie. Półelfka wstała i powiedziała towarzyszom:
- Ci którzy przyszli do tamtej wieży byli człekokształtni. Mieli różne rodzaje broni, byli więksi od sir Edwina, a ich skóra była ciemniejsza od naszej. Było ich nieco więcej niż nas, ale niewiele. Niestety tylko tyle udało mi się uzyskać. Walaja ma jak na razie bardzo ograniczony zasób słów. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni, a ja nabiorę większej wprawy w takich rozmowach.
 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 27-01-2017 o 23:34.
Eleanor jest offline  
Stary 28-01-2017, 10:31   #100
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Sir Elvin przyglądał się śladom, układając sobie w głowie fakty, te które poznał teraz, jak i studia sztuki wojennej i pogadanki ze starszymi rycerzami, których wiele odbył ucząc się rycerskiego kunsztu. W końcu zawyrokował.
- Srogi może to być przeciwnik, jeżeli rozmiary ma duże, a i do warunków zimowych przysposobion dobrze. Moja rada, nie idźmy za nimi. Możliwe że to fortel aby nas w zasadzkę wciągnąć. Jeżeli spróbują nam przeszkodzić, stawię im czoła bez cienia strachu, ale tam dokąd nas zaprowadzą może czaić się potwór, albo lawina. Większy przed nami cel, a i odpowiedzalność niemała. Ruszajmy do twierdzy zakończyć, co rozpoczeliśmy.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172