Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2017, 08:44   #155
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto za długo był w zadumie i załamany. Gdy przyszło co do czego i towarzysze uzmysłowili mu, że jednak już późno na wędrówkę usiadł obok nich.
- Z rana trzeba ruszać.- Zgodził się z towarzystwem.

- Mogę się zając pieniędzmi, jeśli Wszyscy chcecie.- Przytaknął na propozycję Norina.
- I tak. Związałem bo ktoś nieopatrznie nastraszył dziewkę i wspomniał jej o czarowniku na pokładzie.- Spojrzał na kislevitę.
- Moja wina, że spłonęli. Ja ostatni z nimi byłem i zawierzyliście, że zajmę się nimi i łajbą. Przepraszam.- Po Widdensteinie było widać, że cierpi wewnętrznie, ale jak przysłowie mówi. "Co nie zabije to wzmocni". Tak i tym razem było.

Droga przy rzece była spokojna. Miło się wędrowało z myślą, że nigdzie im się nie spieszy i nie maja nic do zrobienia.
Sielankę jednak przerwało dotarcie do wioski nad brzegiem rzeki. Z początku Otto ucieszył się, że dotarli do jakieś cywilizacji, ale postrzelony koń i ciało znajomego elfa nie napawało optymizmem.

Gdy już byli na osobności poza zasięgiem słuchu miejscowych Otto zwrócił się do kompanów.
- Martwię się, że ten szlachcic zginął i cały jego oddział. Martwi mnie jeszcze, że ktoś wiedział gdzie i po co jedzie i na nas spadnie odpowiedzialność za jego śmierć. Wiecie co jest za zabicie szlachcica w Imperium?- Mag był zaniepokojony i chciał podzielić się obawami z kompanią.
 
Hakon jest offline