Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2017, 11:45   #96
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Yetar szybko doszedł do wniosku, że Girlaen miała rację z tą ciężką przeprawą. Zamek był widoczny, więc cel ich podróży mieli niemal jak na dłoni, ale wspinanie się po stromym, pokrytym śniegiem zboczem wymagało dużych pokładów energii. Ciepło szybko uciekało z ciała, kiedy wiatr szarpał ubraniem i przenikał aż do głębi ciała. Nie był to na szczęście lodowaty, mroźny wicher, ale i tak odczucia nie należały do przyjemnych. I to po kilku chwilach, co będzie po całym dniu wędrówki?

Półelfka medytowała zaledwie kilka minut, pantera naprawdę trzymała się blisko i doskonale potrafiła odnaleźć swoją nową panią. Przybiegła, skacząc zwinnie po śniegu i prawie nie pozostawiając za sobą śladów.

Najbliższa okolica nie miała wiele do zaoferowania. Linia drzew kończyła się w tym miejscu, dalej straszyły ostre skały i niewielkie przejścia. Wyglądało na to, że najłatwiej będzie się szło doliną i wspinało na górę dopiero przy samym zamku. Na dole teren nie wyglądał na tak niebezpieczny i zdradziecki, nie było także przepaści, w które można było spać. Tak przynajmniej myślał fetchling spoglądając w dal, lecz później coś innego zwróciło jego uwagę.

Na wąskiej skalnej półce zauważył ślady. Zbliżył się, razem z depczącą mu po piętach Luną i przyjrzał. Odciski przynajmniej trójki osobników pozostawiły płytkie, szerokie ślady. Wyglądały jakby należały do ogromnego humanoida, ale były zbyt płytkie.
- To raki - wytłumaczyła Girlaen dołączając do dwójki towarzyszy razem z Elvinem. Zwiadowczyni odnośnie przeżycia wiedziała z nich najwięcej, ale i ona nie potrafiła zgadnąć, co za istoty używały tu raków. Na pewno przynajmniej częściowo cywilizowane. Ślady nadchodziły z zagajnika, przecinając górą podziemny tunel w pewnej odległości od zawaliska i kierowały się wyżej, po przylegającej do góry skalnej półce. Mogło to być przejście przez ten odcinek gór, umożliwiające ominięcie potrzeby podróżowania doliną i późniejszej wspinaczki. Przy czym groziło spotkaniem z tym, którzy przeszli tędy wcześniej.




Yetar perception: 16+4=20

 
Sekal jest offline