Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2017, 21:24   #16
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
2. Paweł Majka - Niebiańskie Pastwiska
***** - Nawet, nawet


Następne SF, które zakupiłem kierując się toplistami w internecie. Bardzo przypomina mi "Lód" Dukaja. Mamy tu do czynienia z naturalnie rozwijającą się cywilizacją ludzką, w przypadku Lodu była to epoka industrialna, w Pastwiskach ludzkość mieszka już jakiś czas wśród gwiazd. I nagle odkryty zostaje dostęp do tajemniczego nowego rodzaju ni to substancji, ni mistycznej energii, który zupełnie przekształca ludzką technologię, kulturę, filozofię i religię. Najpotężniejsi tego świata próbują ją okiełznać, mistycy próbują ją zrozumieć. Staje się stałą częścią codziennego ludzkiego życia, ale tak naprawdę jest nam zupełnie obca i nieokiełznana. Im bardziej odchodzi się od jej codziennych banalnych zastosowań, tym bardziej zatapia się w mistycyzmie, religii i pytaniach o istotę stworzenia.

Cóż. Jedni tego tupu SF nazwą oryginalnym i przełomowym, inni nazwą je dziwacznym i przekombinowanym. Ja zazwyczaj preferuje proste SF, ale tu akurat nie te "oryginale" wątki sprawiały mi problemy. Książka ma ponad 700 stron, a zaangażowany w akcję i losy bohaterów czułem się może przy stu. Bohaterów jest od groma, non stop zmieniają się konwencje, wymiary i lokacje. Na końcu to wszystko się spotyka, powstaje wielki chaos... I nadal prawie nic nie wiadomo. Do tego zanim człowiek zrozumie, kto jak się nazywa, kim jest i co mu się stało, to trup już ściele się gęsto i może się uczyć od nowa. Pod tym względem książka przypomina mi Grę o Tron, której w formie książkowej wyjątkowo nie potrafiłem przetrawić, więc miłośnicy twórczości Martina mogą spokojnie moje zarzuty zignorować.

Z plusów. Jest szlachta w kosmosie, co mi jako miłośnikowi Gasnących Słońc nie może się nie podobać
 
Tadeus jest offline