Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2017, 18:12   #55
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Co tu dużo mówić. Nae w drodze do maszynowni poruszał się jak słoń w składzie porcelany, ale z praktyką nabierał lekkiej, choć nie swobodnej wprawy. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz jak to mówią. Nie podobało mu się to miejsce. Ani trochę. Był przyzwyczajony do starej dobrej grawitacji, a jej brak był dla niego ubolewaniem.

Kiedy dotarli do maszynowni stanął odruchowo przy konsoli generatora cierpliwie wysłuchując słów ich przodowniczki. Niepokoiła go ta wyrwa, ale przy odrobinie szczęścia generator sam w sobie był cały.

- Nie jestem specem od inżynierii kosmicznej. - zakomunikował oczywistą rzecz - Przejrzę czy generator jest sprawy i postaram się go urochomić. Go i część systemów. Tula, pilnuj odczytów. To robota na cztery ręce. Pustka dobrze konserwuje, ale lepiej wziąć to na spokojnie.

Po tych słowach przeszedł do oględzin. Jeśli wszystko było w porządku i generator nie ucierpiał to go uruchomi na najniższych obrotach. Potem będzie przywracał po kolei zasilanie, oświetlenie i grawitację zwiększając przy tym wydajność generatora. Z podtrzymywaniem życia się powstrzyma. Z tyloma ranami który odniosła Nadzieja i tak nie miałoby to sensu. Tak czy inaczej, powinno pójść gładko. To były rutynowe czynności i jeżeli wszystko było w jednym kawałku to nie powinno być problemów.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline