Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2017, 10:31   #102
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
To nie tak miało wyglądać...

Przed obliczem łotrzyka stanęła Pech, a zaraz za nią, ciągnięty za rękę, stawił się również Raul. Po czole czarodziejki spłynęła kropla potu i trochę się jąkała, zanim zaczęła mówić zrozumiale.

Potrzebujemy twojej pomocy... wspomniałeś wcześniej świątynię... zaprowadź nas tam. Mnie. Mnie zaprowadź.

Ruppert popatrzył na dziewczynę zaskoczony. Po co przyprowadziła Raula? Przekierował pytające spojrzenie na niego.

To bardzo ważne — powiedział Raul. — Naprawdę ważne — zapewnił. Pamiętał bardzo dobrze, że właśnie na tym tak bardzo zależało Pech.

Czarodziejka sama spojrzała na wojownika, następnie z powrotem na Rupperta.

To bardzo ważne i... ja chyba wiem, co tam widziałeś. Ale potrzebuję również twojej pomocy. Wiem, co zrobić...

Widzicie świątynie, nie jestem wam potrzebny. — Zauważył łotrzyk. — Ale tam czeka was zagłada. Ta budowla jest przeklęta i nie daj się zwieść swoim wizjom. To coś pragnie tylko naszych dusz.

Byłeś w środku. Wskażesz nam wejście, może pokażesz jakieś inne, ważne punkty. To da nam przewagę. Wiesz, że nie chciałabym źle, inaczej już nie miałbyś wzroku...

Nie wrócę tam, rozumiesz! — Wrzasnął chłopak. Trząsł się. Zamknął oczy i wziął głęboki oddech. Po chwili się uspokoił. — Świątynia ma dwa wejścia. Główne wejście prowadzi do sali ze studnią. Nie zbadałem dokładnie wnętrza. Mijając studnie można przejść na drugą stronę budowli do tylnych drzwi. Tam czekał on…

Dziewczyna wystraszyła się z powodu nagłego wybuchu Rupperta. Już miała zostawić go w spokoju, sam na sam ze strachem, ale ostatecznie postanowiła nalegać. Jej pomogli, kiedy w trakcie pierwszych dni, nie robiła wiele więcej, oprócz płaczu i kulenia się w swoim kocu i płaszczu Raula.

Wiem, jak go zniszczyć. Nie musisz się go bać. Wiem też, jak nam wszystkim pomóc. Zaufaj mi, też się bałam każdego dnia, ale nie chcę już więcej...

Co ty tam możesz wiedzieć. — Zakpił z dziewczyny Ruppert.

Pech wyraźnie zdenerwowała się na słowa łotrzyka. Poczerwieniały jej policzki i zmarszczyły brwi, kiedy obrzuciła go gniewnym spojrzeniem. Podniosła głos na chłopaka, jakby nie była sobą, tą cichą i wystraszoną dziewczyną.

W takim razie zostań i nie zrób nic! Myślałam, że masz w głowie więcej, żeby zauważyć, jak donikąd to prowadzi!

Szarpnęła Raula i zaczęła się odchodzić, szurając przy tym stopami.
Ruppert był zaskoczony reakcją Pech. Coś w niej się zmieniło. Z cichej, zamkniętej w sobie dziewczynki przemieniła się w zbawiciela ocalałych. Łotrzyk pokiwał ze zrezygnowaniem głową i zajął się swoimi sprawami.
 
kinkubus jest offline