Maximilian podążył za wskazaniem dłoni pijaka ale nie wierzył zbytnio w powodzenie. Znalezienie trójki zwykłych roboli w porcie było bardzo trudne.
- Zaczaimy się przy wozie - powiedział do towarzyszy - Jest szansa, że po niego wrócą a jeżeli nie to trzeba będzie narobić szumu. Jak my ich nie znajdziemy to oni niech do nas przyjdą -