Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2017, 16:13   #83
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
W końcu, nie bez wysiłku, udało mu się uwolnić jedną nogę. Zaraz też oparł ją o bok potwora i zacisnąwszy zęby zaczął go z siebie spychać, by uwolnić drugą kończynę. Po kilku chwilach takiej szarpaniny zwierze obróciło się na bok i stoczyło z jego stopy. Dzikus odetchnął z ulgą, powoli wstał i schował miecz do pochwy przy lewym boku.

Mężczyzna wydawał się być w niezłej formie, biorąc pod uwagę walkę jaką musiał niedawno stoczyć. Owszem, miał parę nowych sińców i otarć, a na prawym boku ślad po pazurach bestii, z którego krew spłynęła mu na spodnie znacząc je ciemnoczerwonym pasem ciągnącym się aż do kolana. Nie wpłynęło to jednak w widoczny sposób na szybkość i sprężystość jego ruchów.

- Musimy iść. Dasz radę?

"Nie" - miała ochotę odpowiedzieć, wiedziała jednak że zostając w środku głuszy niczego nie osiągnie.

- Powoli... - powiedziała niepewnie - Może znajdziemy w obozie coś żeby szczelniej obwiązać mi żebra, to na pewno mi pomoże... trzymać się. - starała się zgrywać twardzielkę, choć na wspomnienie swojego stanu znów chciało jej się płakać, to zaś przypomniało jak bardzo wysuszone ma podniebienie - Może też znajdziemy jakieś manierki z wodą. Albo jedzenie... - podsunęła, modląc się w duchu o to, by Dzikus miał tego rodzaju ludzkie potrzeby. Ona sama czuła się spragniona i głodna jak wilk.

Danaekeshar zastanowił się przez chwilę, popatrzył w niebo.- Dobrze - kiwnął w końcu głową - Poszukajmy. Później spróbuję coś upolować, ale dopiero jak się stąd oddalimy. W okolicy nie ma już nic... Nic żywego.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline