28-01-2017, 21:19
|
#5 |
| Nelleke przymknęła oczy, żeby nie okazać zniecierpliwienia wywołanego przez kolejną serię Niepewnych Spojrzeń. Nie chodziła przecież i nie wyrywała jakąś Ciemną Mocą serc niewinnym ludziom. Ale cóż - tu stłumiła westchnienie - powinna się już przyzwyczaić, że obiegowa opinia jest po prostu inna.
- Ten dzieciak. - Nelleke postukała palcami o blat. - To zawsze jakiś punkt zaczepienia. Dzieckiem szantażowałoby się dość dobrze, ale musiałybyśmy mieć jakieś zabezpieczenie na później. Ujawnienie niechlubnych praktyk - uśmiechnęła się z rezygnacją - byłoby niezłym pomysłem. Aczkolwiek moja... nieczysta dusza - zadrwiła - mogłaby nam nieco w tym przeszkodzić. A na pewno mnie w przyszłości. Z drugiej strony, jeśli pogłoski dotyczące panny Burrow w tej sprawie są prawdziwe, mogłabym ją wmanewrować w jakąś nieprzyjemną sytuację i, być może, jeszcze przed podpisaniem umowy oddać Rewidentom bez szkody dla siebie. |
| |