28-01-2017, 21:32
|
#42 |
| Saskia przekrzywiła głowę i przypatrywała się scenie z dziecięcą fascynacją. W głowie przelatywały jej obrazy tych wszystkich dziwnych miejsc, w których była, które przeszukiwała i rozmontowywała, ale to... to było całkiem nowe. W tych mechanicznych ruchach kryła się ludzka determinacja. I to było interesujące.
- Ciekawie - powtórzyła tylko za Forgione. Być może było to jedyne, co usłyszała. - Ermin van Garenkuff - powiedziała ponownie, zastanawiając się, czy lalka znowu zareaguje, i czy może na przykład znieruchomieje. |
| |