Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2017, 23:20   #106
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację


Pech i Raul

Po nieudanej namowie Rupperta, Pech i Raul zaczęli rozglądać się w obozie za osobami, które mogłyby ich wspomóc. Niestety aura podejrzeń nie opuściła czarodziejki. Na swoje pytania spotkała się jedynie z kręceniem głową, bądź na wpół wymuszonymi uprzejmymi odmowami. Ciężko było się komu dziwić. Wieści o niebezpieczeństwie znajdującym się w środku świątyni prędko rozprzestrzeniły się po obozowisku. Nie pozostało im nic innego, jak odpuścić. Musieli się zdać na siebie.

Kiedy odeszli nieco od obozowiska, dziewczyna wypowiedziała kilka magicznych, zawiłych słów inkantacji, a chwilę później pojawił się przed nimi kary rumak. Pech dziękowała teraz w myślach Xandrosowi, od którego nauczyła się tego zaklęcia. Oboje wspieli się na grzbiet wierzchowca i zaczęli pędzić przed siebie. W ten sposób mogli w kilka minut dotrzeć do razem do podnóża zamarzniętej świątyni. Słońce zaszło już za horyzontem, a okolicę spowił mrok.

Spoglądając na ośnieżoną budowlę, oboje zaczęli ze strachem przypominać sobie niemalże obłąkane słowa Rupperta o okropnościach, znajdujących się w jej wnętrzu.
 
Hazard jest offline