Arvelus
Powodzenia w sprawozdaniach. Sam przechodzę teraz przez akademickie bagna.
Co do Twojego posta, pozwól, że zacytuję sam siebie:
Cytat:
Arvelus - spiknij się ze Stalowym. Dodatkowego posta pisać nie musisz, ale Durran jest tak czy inaczej wymagany by uratować Diesela.
|
Ergo, idź gadaj ze Stalowym. To jego (wasze?) 5 minut. Ja jem popkorn.
Co do Twojej odpowiedzi: to tak nie działa. To, co proponujesz, to wyjdzie jako wersja długa. Nie ma złotego środka. Kto go określa, MG czy gracze? Kiedy? Jak bliżej nieokreślona ilość graczy + ja stwierdzą, że już nie czują tematu? Wypisz, wymaluj, opcja długa.
Pipboy
Ostatnimi miesiącami mam kumulację. Masa roboty akademickiej, praca, zdarzenia losowe, utrzymywanie renomy "social butterfly", okazyjne zgrzyty w zdrowiu plus iście *gówniany* internet ostatnio mnie przytłaczają. Takie to życie w tym Państwie Środka. Teraz jeszcze doszedł ten Chiński Nowy Rok. Internet płynie jak krew z nosa, jadłodajnie zamknięte, w okolicy 1-2 mikrosklepy funkcjonują. Jadę na konserwach,
fanbienmien (chińskie zupki
) i słodzonym, tostowym chlebie. A na łbie jeszcze dopych magisterki i aplikacji na studia PhD.
Ten cyrk będzie trwał do ok. 15 lutego, może tydzień dłużej. Przez ten czas moje odpisy mogą być naznaczone obsuwami. W Sztabie będę aktywny, jak widać już teraz, ale komentarze / odpowiedzi a pisanie kloc-posta z megaplanem i strategią planetarnego Wpierdolu wymaga trochę więcej energii życiowej, niż jestem teraz w stanie wykrzesać. Taki młyn.
Niemniej jednak, tak jak mówiłem - w nadchodzący weekend na pewno odpiszę w tej turze. Powinienem być już obrobiony z aplikacjami, a spóźnialscy powinni dopiąć swoje posty. Ja odpiszę, podsumuję wszystko coście naskrobali, ruszę zardzewiałą machinę do przodu i wszyscy będą tańczyć z radości.
Byłbym zapomniał. Szczęśliwego Nowego Roku Księżycowego. Oby Ognisty Kogut przyniósł Wam i Waszym samych sukcesów, łupów i tryumfalnego rechotu.