Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2017, 21:35   #64
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Kozak miał zamiar poczekać przy drzwiach, powstrzymać ewentualne zapędy niziołka, a przeszukanie leśniczówki zostawić młodszym. Jednak gdy Niklaus sam z siebie i to dobrowolnie postanowił nie zaglądać zbytnio do środka kozaka ogarnęła ciekawość.
Zapach śmierci wyczuwalny był już zaraz za progiem, widok napawał obrzydzeniem. Takich kaźni nie widuje się zbyt często jednak Kozakowi udawało się zachować kamienną twarz. Jedynie dłonie się spociły, a ramiona napięły, Dimitri mocniej chwycił broń.
Emmerich ponownie miał rację sprawa była dziwna.
- Co by to nie było, spalić do gołej ziemi trzeba to będzie. odpowiedział mu krótko.
W pomieszczeniu obok był ich cel, psina zdawała się zdychać nim jednak Sapiecha pomyślał o swoich miksturach leczniczych, Yelena już podawała jedną z nich rycerzowi, a ten próbował napoić nimi psa. Kozakowi nie postało nic innego jak pochwycić koc z łóżka i stanąć z boku. Gdyby pies rzucił się na towarzysza to miał zamiar zarzucić na niego koc, następnie owinąć w niego psa tak żeby nie mógł ruszać kończynami i przytrzymać własnym ciałem do czasu aż towarzysze zabezpieczą pysk psa.
-jakby co daj znak powiedział cicho, jednostajnym obojętnym głosem do Rudgera.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 30-01-2017 o 21:43. Powód: Emmerich Venden
pi0t jest offline