Marek przystanął pod tablicą informacyjną i ze znużeniem potarł skroń. Nie tak wyobrażał sobie ten wieczór. Zastanawiał się, co się wydarzyło na Zakrzówku. Czy Andrzej z Sarą rzeczywiście jeszcze tam są i czy grozi im jakieś realne niebezpieczeństwo? Julia wyglądała na naprawdę spanikowaną, ale ile dowiedziała się od brata, a ile podpowiedziała jej wyobraźnia mógł się tylko domyślać... W końcu wszyscy byli trochę podenerwowani dzisiejszymi wydarzeniami.
Z zamyślenia wyrwała go agresywna wypowiedź dziewczyny. Zlustrował jej adresata wzrokiem, próbując zrozumieć czym ten sprowokował Julię. Nie zarejestrował przecież by ten jakoś nachalnie ją zaczepiał.
-Wszystko w porządku? – Spytał, próbując nawiązać kontakt wzrokowy z Julią. |