Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-01-2017, 21:22   #71
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Czekając na transport Julia chodziła w kółko, mimo że fizycznie była wykończona po biegu. Nie umiała jednak ustać w miejscu, a co dopiero usiąść. Spróbowała ponownie nawiązać połączenie z bratem, lecz ten nie odbierał. Co tam się stało? Czy w Krakowie były jakieś dzikie psy? Może miały wściekliznę?

Czuła, jak wielka gula wypełnia jej gardło. Z trudem powstrzymywała płacz. Mogłaby patrzeć bez mrugnięcia powieką jak giną w płomieniach jej wszyscy szkolni znajomi, włączając w to Marka i Sabinę. Ba, sama była w stanie podłożyć ogień, gdyby tylko miała motywację. Ale tej jednej istoty na świecie, tego jednego ogarka, który grzał jej chore serce, nie mogła stracić. Po prostu… nie! Andrzej należał do niej. Mógł ruchać głupie szmaty, mógł je okaleczać, ale to jej okazywał troskę, a ona jemu. Byli sami na świecie. Nikt ich nie kochał, dlatego całą miłość jaką mieli, podzielili między siebie.

Dziewczyna pociągnęła nosem, by powstrzymać cisnące się do oczu łzy. Odruchowo spojrzała na obcego mężczyznę, stojącego na przystanku – już go wcześniej widziała. Śledził ją? A może po prostu był miejscowym ruchaczem lolitek? Julka słyszała o takich – podobno nieźle szło na nich zarobić. Teraz jednak nie była zainteresowana.

- Nie gap się, staruchu. Nie stać cię. – burknęła, gdy ich spojrzenia znów się spotkały.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 29-01-2017, 18:55   #72
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Sabinę bardzo niepokoiło zachowanie Julii. Już jakos instynktownie starała się trzymać bliżej Marka. Była zmęczona tym wieczorem i przebieżką, którą sobie przed chwilą zafundowali.

Gdy usłyszała tekst dziewczyny, niepewnie spojrzała na Marka.
~Co to znaczy, że tamtego faceta nie stać na Julię?~

Przygryzła wargę i nie odezwała się. Najpierw te wszechobecne białe szmaty, a teraz to. Tak bardzo nie chciała wracać na to wzgórze, nie w towarzystwie tej dziewczyny i nie do jej dziwnego brata, podobno atakowanego przez psy.
 
Aiko jest offline  
Stary 30-01-2017, 23:46   #73
 
MagMa's Avatar
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Marek przystanął pod tablicą informacyjną i ze znużeniem potarł skroń. Nie tak wyobrażał sobie ten wieczór. Zastanawiał się, co się wydarzyło na Zakrzówku. Czy Andrzej z Sarą rzeczywiście jeszcze tam są i czy grozi im jakieś realne niebezpieczeństwo? Julia wyglądała na naprawdę spanikowaną, ale ile dowiedziała się od brata, a ile podpowiedziała jej wyobraźnia mógł się tylko domyślać... W końcu wszyscy byli trochę podenerwowani dzisiejszymi wydarzeniami.

Z zamyślenia wyrwała go agresywna wypowiedź dziewczyny. Zlustrował jej adresata wzrokiem, próbując zrozumieć czym ten sprowokował Julię. Nie zarejestrował przecież by ten jakoś nachalnie ją zaczepiał.

-Wszystko w porządku? – Spytał, próbując nawiązać kontakt wzrokowy z Julią.
 
MagMa jest offline  
Stary 01-02-2017, 19:43   #74
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
- Nie! - wyrwało się Adamowi. To nie mogło się tak skończyć! Był stworzony to czegoś więcej, miał być podziwiany a nie umierać w tak beznadziejny, nikomu nie potrzebny sposób!
Andrzej wyjąc z bólu, po omacku zacisnął dłoń na nożu i ruszył w stronę krzaków. Zabije kogoś, choćby miała to być ostatnia rzecz jaką zrobi zanim sam umrze.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 06-02-2017, 19:19   #75
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
W drodze na Zakrzówek
Soundtrack

Tajemniczy jegomość nie odpowiedział na to, co powiedziała Julia. Uśmiechnął się jedynie kiwając głową z politowaniem. Chyba nie było w jego stylu reagować na takie słowa. Pewnie był jak Sara - miał się za lepszego. Spokojnie stał i czekał na tramwaj, tak samo jak trójka licealistów. W jego dłoni od czasu do czasu coś błyskało. Nie był to duży przedmiot, jednak w świetle latarni i reflektorów mijających ich aut, dawał o sobie znać.

Gdy tylko drzwi tramwaju linii 62 otworzyły się cała trójka wbiegła do wagonu. Usiedli i w końcu mogli odetchnąć. Tramwaj miał już ruszać. Dało się usłyszeć jak kolejne drzwi pojazdu się zamykają. Nim wejście będące naprzeciw licealistów zamknęło się, mężczyzna stojący na przystanku powiedział:
-Pozdrówcie ode mnie Sarę i Andrzeja.
W tym momencie tramwaj ruszył.

Nieznajomy uśmiechnął się i odwrócił. Spacerowym krokiem ruszył w stronę tętniącego życiem rynku.


Na Zakrzówku
Soundtrack

Nowak z rządzą krwi w oczach chwycił nóż, którym przed momentem uwolniła się Sara. Nie zważał na to, że chwyt jest ciągle gorący. Nawet tego nie odczuwał. Chęć mordu była dużo silniejsza. Gdzieś w krzakach przed nim słyszał swoją ofiarę. Sara biegła ile sił w nogach. Nagle w przerażonej dziewczynie obudził się jednak instynkt. Zaczęła wiać. Nie wzięła ze sobą niczego, nawet tej dziwnej księgi.

Andrzej ruszył w pogoń. Przebiegł przez widziadło, które w tym momencie rozpłynęło się w powietrzu niczym puszczony obłoczek dymu z papierosa. Nowak nie musiał długo myśleć, żeby wiedzieć, w którą stronę pobiegła Sara. Pewnikiem będzie próbowała dostać się na ulicę Norymberską. Tam, gdzie jak mówiła, jest jednostka wojskowa. Kamery przy ogrodzeniu miały jej dać poczucie bezpieczeństwa.

Przystanek Kapelanka

Podróż trwała niecałe 15 minut. Wysiedli na przystanku, od którego najbliżej było do znanego im wejścia na Zakrzówek. Teraz czekała ich około kilometrowa droga na wzgórze.
 
__________________
Sanity if for the weak.
Aeshadiv jest offline  
Stary 08-02-2017, 08:45   #76
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Julka zignorowała pytanie Marka. W ogóle niespecjalnie zwracała uwagi na towarzyszy, jakby byli jej potrzebni tylko… no właśnie, do czego?
Za to długo patrzyła przez szybę tramwaju za mężczyzną z przystanku. Zagryzając wargi, spoglądała na oddalający się przystanek. Dopiero potem usiadła, nie nawiązując z nikim kontaktu wzrokowego, skupiona tylko na sobie i swoich przemyśleniach, które musiały nie być wesołe. Zniknęła gdzieś cała „uroczość” Julii – było za to w niej coś odpychającego, jakiś rodzaj zdystansowania, pomieszany z pogardą dla wszystkich i wszystkiego wokół.

Kiedy dojechali na właściwy przystanek, pogoniła Sabinę i Marka.

- Chodźcie! Szybko! – krzyknęła na nich i ruszyła szybkim krokiem w kierunku, gdzie ostatnio widzieli Sarę i Andrzeja. Przejazd tramwajem pozwolił jej nieco odpocząć, toteż teraz, gdy tylko droga była w miarę równa znów biegła.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 08-02-2017 o 09:07. Powód: literówka
Mira jest offline  
Stary 08-02-2017, 09:05   #77
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Sabina uważnie przyglądała się stojącemu na przystanku mężczyźnie. To było kolejne dziwactwo tej nocy. Kolejne irytujące dziwactwo. Cały czas oczekiwała, aż gdzieś za rogiem mignie jej znów tamta biała szata.

Teraz gdy czekali na tramwaj wolała się jednak skupić na tym, co też facet mógł mieć w ręce. To trochę odciągało jej uwagę od tego gdzie zamierzali się udać.

Gdy wsiedli do przystanku tak jak Julia uważnie obserwowała mężczyznę, szczególnie po tym co powiedział.
~Skąd on do cholery wie?~

Zajęła miejsce obok Marka. Nie chciała tam jechać. Nie chciała jechać w okolice tamtego grobu. Miejsca gdzie to wszystko się zaczęło. Cały czas zerkała na chłopaka, mając nadzieję, że zaproponuje on inne rozwiązanie.
- Boję się tam jechać.

Wiedziała, że gdy wysiądą i tak pójdzie za Julią. Nie chciała jej też zostawiać samej, mimo że dziewczyna zachowywała się okropnie.
 
Aiko jest offline  
Stary 14-02-2017, 00:21   #78
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Andrzej gonił za ofiarą jak wściekłe zwierzę, choć tak naprawdę wcale nie musiałby aż tak bardzo się spieszyć. Sara miała potłuczoną, zwichniętą kostkę, strach pchnął w nią może nieco adrenaliny, ale każdy krok sprawiał jej ból… jeśli w ogóle mogła ich dużo zrobić. Chłopak był pobudzony, znów paliło go gorąco...
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 14-02-2017, 22:54   #79
 
MagMa's Avatar
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Marek, gdy nie doczekał się odpowiedzi od Julii, szybko stracił zainteresowanie dziwnym mężczyzną. Nie wyglądał w końcu on zbyt groźnie. Pewnie to przez ten nerwowy wieczór dziewczyna tak wybuchnęła. Skupił się na wypatrywaniu nadjeżdżającego tramwaju, tak jakby tym mógł przyśpieszyć przyjazd pojazdu. Dopiero usłyszane słowa uświadomiły Markowi, że mężczyzna z przystanku nie mógł być przypadkowym przechodniem. Tylko było już za późno, by go o cokolwiek spytać.
-Cholera, skąd on może wiedzieć o pozostałej dwójce. Kojarzycie tego faceta? - Spytał, choć nawet wtedy trudno byłoby przecież zakwalifikować zaistniałą sytuację jako normalną.

Instynktownie chwycił Sabinę uspokajająco za rękę. Nie wiedział co odpowiedzieć na szczere wyznanie dziewczyny. Jakoś prawda, że sam obawia się, co mogą zastać na miejscu, nie wydała mu się dobrym pomysłem.
- Nie martw się. Na miejscu pewnie okaże się, że niepotrzebnie tak gonimy, a z Andrzejem i Sarą wszystko w porządku.
 
MagMa jest offline  
Stary 16-02-2017, 21:49   #80
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Ulica Norymberska

Soundtrack

Andrzej biegł w pogoni za swoją ofiarą. Kurczenie i rozkurczanie mięśni, które ciągle musiały pracować nie wspomagały gojenia jego ran. Ciągle tracił mnóstwo krwi. Głowa zaczęła go boleć, wzrok dwoił się, a powoli ciało odmawiało posłuszeństwa. Jednak cały czas szybko biegł. Zarówno on, jak i ofiara czuły ekstremalnie duży przypływ adrenaliny. Sara jednak miała tu nieco przewagi. Jej ciało czuło ból w nodze, jednakże nie słabła z każdym krokiem. Była chyba twardsza niż Andrzejowi mogło się wydawać.

Aby wygrać wyścig o swoje życie musiała przebiec jedynie 400 metrów, bo tyle dzieliło miejsce rytuału od jednostki wojskowej. Nowak po chwili usłyszał jak coś upada. Była to dziewczyna. Chyba potknęła się o coś i wyrżnęła na ziemię. W momencie do jego uszu dotarł jednak dźwięk tego, jak Sara próbuje sturlać się bezwładnie w dół.

Jedyny problem jaki teraz widział, to nie podzielić jej losu, bo cała przewaga z jej wypadku zostanie stracona i możliwe nawet, że umożliwi jej ucieczkę.

Dziewczyna była już bardzo blisko celu. Niedaleko widoczne były wieżyczki strażnicze i mur wokół bazy. Do tego droga na dole nie była już tak ciężka jak tutaj. Wydeptana dość szeroka ścieżka, bez drzew czy krzaków. Jeśli ona wstanie i krzyknie, to przeżyje to wszystko. Musiał działać szybko, tym bardziej, że on był jeszcze na górze.


Na Zakrzówku

Soundtrack

Gdy tylko Julia narzuciła pozostałym znów sprint zmęczenie znów dało o sobie znać. Jednak krótka przerwa w tramwaju nie była wystarczająca. Mimo wszystko siostra Andrzeja miała teraz inne priorytety. Na jakiś czas zostawiła pozostałych w tyle. Nie był to długi moment, gdyż wbiegając między drzewa na wzniesieniu nieco straciła orientację.

Pozostała dwójka pomogła. W trójkę szybko znaleźli drogę, jaką szli razem z Sarą na miejsce. Po kilkunastu minutach, gdy dotarli na miejsce zobaczyli coś przerażającego.

Krew. Mnóstwo krwi. W promieniu kilku metrów nie byliby w stanie znaleźć miejsca wielkości dłoni, na którym nie znajdowała się choćby jej kropla. Do tego wszystkiego niedaleko prawie do końca zakopanego grobu leżały ciała dwóch wilków. Obydwa miały krew na pyskach.

Do tego przy jednym z drzew leżał plecak Sary, a na krzaku obok część ubrania Andrzeja - cała poszarpana i pokrwawiona.
 
__________________
Sanity if for the weak.
Aeshadiv jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172