- Może i Niemiec - przytaknęła jadąc obok brata swoim różowym góralem z pierwszej komunii. Kolorowe koraliki na szprychach stukały cicho. Plecak na jedno ramię, do którego załadowali większość rzeczy zabranych z domu dziadków zsuwał się trochę, wiec często musiała go poprawiać.
Monika nie była zbyt rozmowna, mogła sprawiać wrażenie zamyślonej. Wciąż miała nadzieję, że Natalka wróci zaraz do Ośrodka i nie będą musieli wyruszać na wyprawę do domu w lesie.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |