-zaczekaj tu dopóki nie wrócę- szepną i zaraz wyszedł z pod mostu,wykorzystując zamieszanie schował sie za najbliższym drzewem a następnie chowając sie za krzakami i innymi drzewami zaczął sie zbliżać do leżącej kobiety.szybko ocenił sytuacje i wyskoczywszy nagle z pomiędzy drzew liczył że zyska w walce element zaskoczenia,wymierzył kilka szybkich i celnych i ciosów swoimi sztyletami przez które dzikus padł a 1 celnym ciosem w kark zakończył życie dzikuski po czym podbiegł do Elfki i rozciął jej więzy -szybko- zawołał i wskazał na most a sam zaczął rozglądać sie czy nikt nie nadbiega
Ostatnio edytowane przez Andregor : 29-05-2007 o 20:34.
|