01-02-2017, 21:38
|
#174 |
Markiz de Szatie | Cromthalgor miał dobre przeczucie, nie mógł jednak przewidzieć sprytu istoty, która otoczyła się iluzją. Wojownik zaklął perfidnie i dziarsko ruszył w stronę przeprawy. Planował unikać ataków potwornych bestii, balansując ciałem i polegając na wyostrzonych zmysłach. W ostateczności miecz miał służyć mu za gwarant przeprawy na drugą stronę mostu. Pół-ork miał już dosyć dróg prowadzących w dół. Uciec lub umrzeć... - pomyślał, nie po raz pierwszy stawiając na szali swoje życie. Nie odejdzie z tego świata w okowach krępujących go kajdan ani w podziemiach miasta. Pragnienie odzyskania wolności napędzało jego mięśnie ożywczym porywem... |
| |