-Co to do ciężkiej kurwy ma być!-wrzasnęła Esperanza za chłopcem,jej słowa zagłuszył huk wybuchów.
Dziewczyna spojrzała na wyrostka który machała nią przyczajony za niedużym budynkiem kiosku.Potem spojrzała w dół na swoje obute w czarne szpilki stopy.Szybko zdjęła buty, jedno silne uderzenie obcasem o mur wystarczyło, żeby z eleganckich pantofli zrobić wygodne półbuty.Es sprężyła się i pochylona lekko do przodu, rzuciła się biegiem w kierunku kiosku. |