- Plaga?? Jaka plaga??
Iustus wciąż był mocno skołowany i nie tylko nie miał pojęcia o co chodzi Bastionowi, ale nawet nie był pewny tego czy dobrze usłyszał jego słowa... Niemniej jednak w swym uporze postanowił ignorować jego rady. Zanim jednak zdążył wymówić w myślach "będę twardy" zakręciło mu się w głowie i znów opadł bezwładnie na pościel...
Przez chwilę leżał z zamkniętymi oczami, po czym otworzył je i wpatrywał się w sufit. "Pięcioro... zmarło..." Słowa Bastionu pulsowały w jego czaszce powoli do niego docierając... "zmarło... ZMARŁO...??"
-Ccco... co się stało??
W głosie chłopca znów pobrzmiewało zdziwienie i niepokój rosnący w miarę tego, jak zdawał sobie sprawę z sytuacji.
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |