Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-02-2007, 10:29   #141
 
Bortasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
- Dobrą masz nadzieje.

Iustus i rybacy odwrócili się jak na komendę. Ujrzeli kobietę odzianą w białą szatę. Stała nieopodal nich.

- Witaj Iustusie mam na imię Dagmara. Przybyłam tu wraz z mistrzem Aaronem by wspomóc ciebie i twego mistrza.

Jej czarne włosy żywo kontrastowały z bielą sukienki. Przyglądała się pogodnymi zielonymi oczami. Widać jednak było, że jest strasznie zmęczona.

- Lada chwila zjawią się tu grupa śledcza.

Kobieta podeszła bliżej Iustusa. Spojrzała mu w oczy. A on znowu usłyszał w swojej głowie myśli jednak tym razem głos był inny łagodniejszy.
"Nie martw się odzyskają swój dobytek. A nawet więcej niż stracili. "

Iustus poczuł że głos mówi prawdę. Kobieta odezwała się na głos tak by wszyscy usłyszeli.

- Odzyskacie to co straciliście podczas nadejścia fali. Nie bójcie się jeszcze dziś będziecie spać w nowych domach. Zaczekajcie tu niedługo przybędą magowie.

Wieśniacy zaczęli dziękować jeden przez drugiego nie mogąc się na chwalić hojności zarówno wszystkich magów jak i kobiety w szczególności. Dagmara przyjęła ich podziękowania skinieniem głowy lecz nie poświęciła im większej uwagi. Skupiła ją na Iustusie. Ten ponownie usłyszał głos w swej głowie.
"Chodzi za mną."
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline  
Stary 18-02-2007, 11:10   #142
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Iustus odetchnął z ulgą. Poczuł, że Dagmara swoim pojawieniem się i tymi kilkoma słowami, które wypowiedziała, zdjęła jednocześnie wielki ciężar z jego barków. Ciężar odpowiedzialności większy niż kiedykolwiek w jego młodym życiu. Ciężar, który, jak mu się wydawało, niósł zbyt długo...

Teraz jednak mógł się nieco odprężyć i powiedzieć samemu sobie, że "wszystko będzie dobrze". I co najważniejsze - potrafił w to uwierzyć.

Spojrzał jeszcze raz na zgromadzonych ludzi. Z ich twarzy mógł odczytać, że słowa kobiety w bieli podziałały na nich podobnie jak na niego. Pewnie zastanowiłby się nad tym, w jaki sposób to osiągnęła, jednak w tej chwili nie miał na to siły. Jego zmęczony umysł był w stanie myśleć tylko o ArcyMistrzu Abadonie...

Gdy Dagmara ruszyła, Iustus bez słowa podążył za nią.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 18-02-2007, 11:20   #143
 
Bortasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Szli przez krótką chwile tak by zniknąć z oczu rybakom. Gdy Dagmara się zatrzymała wokół niej pojawiła się mgła skrywając nagle jej postaci i w jednej chwili rozwiała się. Z tym że przed Iustusem stał teraz niski mężczyzna w białej szacie.

- Witaj nazywam się Dagoth. Poznałeś mą żonę Dagmare. Niedługo przybędą tu poszukiwacze by jak najdokładniej zbadać całe zajście. Mam koordynować ich pracę.więc chciałbym byś opowiedział wszystko po kolei.

Iustus oszołomiony nagłą przemianą jak i słowami Dagotha tylko skinął głową. Dagoth uśmiechnął się. Był to uśmiech pełen spokoju jednak zmęczenie przebijało się przez niego.

- Dobrze a zatem słucham.

Dagoth spokojnie usiadł na pobliskiej skale. Zdawał się być równie zmęczony, co jego żona. Sińce pod oczami nadawały jego twarzy wyjątkowo smutny wyraz. Z kolei nienaturalna sztywności kazała przypuszczać, że bolą go wszystkie mięśnie.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline  
Stary 22-02-2007, 17:31   #144
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Iustus przez chwilę jeszcze pogrążony był we własnych myślach. "Dagmara... Dagoth... Dag". Pochylił głowę, zamknął na chwilę oczy i potarł czoło ręką. Nie miał ochoty się teraz nad tym zastanawiać.

Był wykończony, więc przysiadł na ziemi obok Dagotha. Próbował przypomnieć sobie dokładnie wszystkie wydarzenia, jednak skupienie się przychodziło mu z trudem. W głowie kołatały mu się tylko pojedyncze fakty przemieszane z emocjami. Powoli starał się zebrać je w chronologiczną całość...

- Na początku przylecieliśmy tutaj, ponieważ ArcyMistrz chciał zaprezentować mi działanie Sfery Sił. Najpierw wzmocnił e... erupcję wulkanu, a później chciał go ugasić. Stworzył ogromną falę i wtedy okazało się, że coś jest nie tak. Fala była o wiele za duża. Mistrz powiedział wówczas, że musi to być ingerencja kogoś z zewnątrz... Zaczęliśmy uciekać i nagle zobaczyliśmy w dole wioskę... Wtedy wylądowaliśmy... ArcyMistrz stworzył ogromną trąbę powietrzną. Powiedział, że spróbuje powstrzymać falę, a mnie nakazał lecieć do wioski i ratować kogo się da. Tak też uczyniłem...

Chłopiec ziewnął potężnie, po czym przetarł oczy dłońmi i spojrzał na Dagotha.

- Przepraszam... Tak to chyba wyglądało. Nie jestem jednak pewien czy czegoś nie przeoczyłem lub nie pomyliłem.

Iustusowi zbierało się na kolejne ziewnięcie, jednak tym razem udało mu się je powstrzymać. Zdał sobie sprawę, że jest bardziej zmęczony niż sam zdaje sobie z tego sprawę...

- Czy... mogę wiedzieć gdzie jest ArcyMistrz ?
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 23-02-2007, 20:02   #145
 
Bortasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Dagoth milczał przez całą opowieści Iustusa. Na przeprosiny kiwnął tylko ze zrozumieniem głową. Gdy Iustus skończył swa opowieści z smutkiem pokiwał głową. Złapał się za twarz rozcierając obolałe oczy i skronie. Gdy padło pytanie o Arcymistrza ze sztywniał na chwilkę.

- Arcymistrz...

Głos zamarł mu w gardle. Wyczerpanie jakie malowało się na jego twarzy i smutek wręcz rozpacz mówiły same za siebie.

- Mistrz Aaron nakazałbyś jak najszybciej udał się z powrotem do Bastionu. Ja chciałem tylko usłyszeć od ciebie, co się wydarzyło.

Niechęć w udzieleniu jasnej odpowiedzi tylko wzmogły niepokój Iustusa. Tysiące myśl przewijało się przez jego głowę.
„Co z Arcymistrzem? Co z moją nauk? Co zemną się stanie?”
Jedna myśl goniła drugą żadna nie zagościła na tyle by móc chociaż spróbować się zastanowić nad odpowiedzią. Iustus usłyszał znowu słowa Dagotha jednak tym razem wydawało mu się jak by Mag mówił nie do niego jakby to wszystko było snem.

- Iustusie zaraz otworzy się brama prowadząca do Bastionu. Przygotuj się.

W chwili w której przebrzmiały słowa maga nieopodal nich utworzył się błękitny krąg. Z jego środka wyszło kilka osób. Iustus rozpoznał paru z nich jako „Łobuziaków” Była tam Samantha, Xabder... Xan i Radochna pozostałych Iustus nie kojarzył. Łącznie dwanaście osób wyszło z Błękitnego kręgu. Radochna pod biegła do Dagotha.

- Mistrzu grupa poszukiwaczy melduję się na rozkaz.

Wymówiła zatroskanym tonem. Wieści szybko się rozchodzą, zwłaszcza te złe. Ukradkiem spojrzała na Iustusa i uśmiechnęła się do niego jej oczy były pełne współczucia. To tylko wzmocniło obawy Iustusa już miał coś powiedzieć, gdy Xan który podszedł wraz z ręsztą poszukiwaczy oznajmił.

- Iustusie mistrz Aaron wzywa cię masz natychmiast stawić się w Bastionie. Portal zabierze cię do głównej sali.

Mówił powolnym głosem jakby recytował zdanie. Kto wie co wiedział i jakie plotki krążyły na temat tych wydarzeni na Bastionie. Pozostali z grupy starali się na niego nie patrzeć.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline  
Stary 26-02-2007, 21:00   #146
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Iustus patrzył przez chwilę na Xana jakby ten mówił do niego w jakimś obcym i zupełnie niezrozumianym języku. Chłopiec powoli tracił poczucie rzeczywistości. Coraz mniej zdawał sobie sprawę nawet ze swojego zmęczenia. Wciąż jednak myślało ArcyMistrzu. Myśli te były teraz nieskładne i nie potrafiłby ubrać ich w słowa. A jednak nie dawały mu spokoju. Najgorsza była ta niepewność. Byłoby mu chyba łatwiej gdyby powiedzieli mu prosto w oczy co się stało. A tak, musiał trwać w niewiedzy spodziewając się najgorszego.

Delikatnie uśmiechnął się do Xana w jakiś nienaturalny i sztuczny sposób. Jego słowa chyba jednak do niego nie dotarły... A mimo to, wiedziony jakimś impulsem podszedł do kręgu i już po chwili stał w jego środku. W tym samym momencie poczuł się bardzo słaby. Miał wrażenie, że lada moment upadnie...
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 25-05-2007, 19:33   #147
 
Bortasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
- Co...

Lustus nie dosłyszał zdania do końca... Nie był nawet pewien czy reszta słów w ogóle padła...

- Co z nim teraz będzie?

Słowa docierały do niego z wielkiej odległości... Gdy otworzył oczy widział zamazane kształty... wnet pochłonęła go ciemności...

- Królewiczu pora wstawać...

Lekka kpina trochę humoru... i wiele troski... Ból... rozsadzał mu czaszkę...

- Się pochorował biedaczysko... zupełnie jak ludzie z tej wioski...

Znowu głosy... gdzieś blisko...

- Plaga?

- Nie wiem... Mam nadzieję, że nie...


Widział... Kojarzył...

- Otwiera oczy. Zawołam...

-Nikogo nie zawołasz! To mój pacjent i póki nie powiem, że jest już zdrowy, nikt nie będzie go niepokoił!


Słyszał już ten głos... Gdy oczy odzyskały pełną ostrości widzenia.... Dagmara...

- Śpij jeszcze... Musisz porządnie wypocząć.

Kojący dźwięk... Niczym głos matki... Sen zmorzył go ponownie....

Gdy się obudził, ból głowy wciąż mu dokuczał... Czuł się cały obolały i strasznie zmęczony... W pokoju nikogo nie było.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline  
Stary 26-05-2007, 21:31   #148
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Przez dobrych kilka minut wpatrywał się otępiałym wzrokiem w krawędź łóżka nie mogąc sobie przypomnieć co sie z nim stało ani nawet uświadomić gdzie się znajduje. Gdy gwałtownie poruszył głową by rozejrzeć się wokół poczuł przenikliwy ból. Wydawało my się, ze ktoś ściska jego czaszkę w potężnym imadle. Przycisnął obie dłonie do uszu, i nie poruszał się, dzięki czemu ból ustał. Mimo wszystko taki potężny impuls okazał się zbawienny w skutkach - niemal natychmiast chłopiec przypomniał sobie wszystko. To znaczy... prawie wszystko.

Pomieszczenie w którym się znajdował było z całą pewnością jego komnatą, jednak nie przychodziło mu do głowy jak mógł się tutaj znaleźć. Pamiętał... lot na dywanie z ArcyMistrzem... pokaz Sił... falę... Przypominał sobie twarze przerażonych ludzi oraz własny bieg. Wspomnienia ciągle uzupełniały się kolejnymi szczegółami, jednak nadal czuł, ze czegoś w nich brakuje. Zanim zdążył zdać sobie sprawę co to jest, ogarnął go ogromny niepokój...

ArcyMistrz...

Poderwał się z łóżka niemalże jednym ruchem opuszczając nogi na podłogę i odbijając się od miękkiej pościeli. Ból znów dał jednak o sobie znać, a kolejna jego fala była tak potężna, że zwaliła go z nóg. Iustus opadł na łóżko ponownie chwytając się za głowę. Gdy jego stan wrócił do normy, to znaczy poziom pulsowania czaszki opadł do akceptowalnej wartości obrócił się delikatnie twarzą w kierunku okna. Obolały i sfrustrowany własną bezsilnością postanowił podjąć kolejną próbę stanięcia na nogach. Wziął głęboki oddech i, tym razem bardzo wolno, uniósł się usiłując stanąć prosto...
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 27-05-2007, 21:59   #149
 
Bortasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Nie powinieneś wstawać. Z Plagą niema żartów.
Iustus przez chwile zastanawiał się skąd pochodzi ten głos... Dopiero po chwili do niego dotarło... Bastion...
Mistrzowie się natrudzili by cię wyleczyć... Pięcioro z pozostałych chorych zmarło. A ty od tygodnia nie odzyskiwałeś przytomności. Prosiłbym byś wrócił do łóżka. Powiadomiłem już Mistrzów i Dyrektora o tym że odzyskałeś przytomności pewnie będą chcieli z tobą porozmawiać...
Głos był jak zawsze uprzejmy i spokojny... lecz tym razem pobrzękiwała w nim także szczera troska...
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline  
Stary 29-05-2007, 21:25   #150
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
- Plaga?? Jaka plaga??

Iustus wciąż był mocno skołowany i nie tylko nie miał pojęcia o co chodzi Bastionowi, ale nawet nie był pewny tego czy dobrze usłyszał jego słowa... Niemniej jednak w swym uporze postanowił ignorować jego rady. Zanim jednak zdążył wymówić w myślach "będę twardy" zakręciło mu się w głowie i znów opadł bezwładnie na pościel...

Przez chwilę leżał z zamkniętymi oczami, po czym otworzył je i wpatrywał się w sufit. "Pięcioro... zmarło..." Słowa Bastionu pulsowały w jego czaszce powoli do niego docierając... "zmarło... ZMARŁO...??"

-Ccco... co się stało??

W głosie chłopca znów pobrzmiewało zdziwienie i niepokój rosnący w miarę tego, jak zdawał sobie sprawę z sytuacji.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172