Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2007, 21:56   #45
Aston
 
Reputacja: 1 Aston nie jest za bardzo znanyAston nie jest za bardzo znanyAston nie jest za bardzo znany
Aldebrant

Aldebrant wystąpił kilka kroków naprzód, czuł, że to on teraz musi mówić. Krasnolud świetnie się bił, ale brakowało mu raczej aparycji. Bywał zbyt bezpośredni i pretensjonalny.
-Panie, spokojnie. Gdybyśmy mieli złe zamiary nie kazalibyśmy ludziom Panów wzywać. Ten tłum nam świadkiem, że się podejrzane rzeczy w karczmie działy. Dziewka karczemna zzieleniała i to dosłownie. Zjadła jakieś mięso, oczy zbielały zupełnie, wywróciły się chyba, no i jeszcze drgała. - Aldebrant wzdrygnął się na samą myśl o tym - My patrzym, mięso nadgryzione. Wniosek prosty, podtruć ktoś pannę musiał i to umyślnie. Z tłumu wtem ktoś zakrzyknął, że ktoś konno ucieka. Tośmy praworządni z krasnoludem postanowili łapać, jak ucieka to widać coś złego naczynił. Pomyśleliśmy, że to on pewno to mięso tu podał. Więc złapaliśmy go, a raczej Hargin, mój przyjaciel, złapał. Krzyczeć poczęliśmy, żeby straż wołać, co by go przesłuchać. Nieprzytomny jest tylko Panie, jakbyśmy chcieli złego naczynić, to byśmy zabili i uciekali, a nie strażników wołali.
Aldebrant spojrzał na strażników próbując z ich min odczytać emocje.
 
Aston jest offline