Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2007, 22:17   #18
Khalida
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dark Side

Przegrana...
Po raz pierwszy i kolejny.
Haniya dotkliwie odczuła poparzenie błyskawicą, ale nawet gdy zadawała ona okropny ból, nie krzykneła, nie pisnęła nawet, jedynie zacisnęła powieki i szczęki.
Osunęła sie powoli na podłoże. Miecz nadal trzymała w kurczowo ściśniętej dłoni, sama jednakże zwinęła sie na ziemi. Klęczała z twarzą wciśniętą między kolana, jedną ręką przyciśnięta do ciała, a drugą, tą z mieczem wyciągniętą obok.
Gdyby nie nieznaczne drżenie dziewczyny można by stwierdzić że była martwa.
Ale nie była.
Spod zaciśniętych powiek gorącymi strumieniami płynęły łzy. Nikt nie mógł ich dostrzec, za co była wdzięczna pozycji w jakiej leżała i długim włosom które zasłaniały twarz jaskrawo miedzianą kurtyną.
Czuła się upokorzona... Znowu. Nie chciała nawet myśleć o tym, że ich nowa trenerka wyciągnęła na wierzch wszystkie jej wspomnienia...! Haniya drgnęła gwałtownie na myśl o nich. Jak ona mogła, jak mogła!
Łzy popłynęły jeszcze silniejszym strumieniem spod powiek dziewczyny. Zacisnęła pięści jeszcze mocniej, metalowa rękojeść miecza zgrzytnęła nieznacznie, a paznokcie drugiej dłoni wbiły sie w ciało, zostawiając na nim krwawe ślady.
Dziewczyna w ogóle nie słuchała tego co sie na około niej dzieje. Nie dotarły do niej żadne słowa, cały czas słyszała to co mówiła Assaj.
Przetarła twarz rękawem podnosząc sie powoli. Roztarła na niej pot, łzy i piach. Jej oczy utkwione były tylko w Assaj. Zrozumiała że jej przeciwniczka jest potężna, naprawde potężna. Ale stanęły teraz na ścieżce walki, z której mogła wyjść tylko jedna z nich. Haniya nie mogła zginąć... Zanim to sie stanie, musi wysłać kilka osób na tamten świat...
A teraz lista powiększyła sie o Assaj.
Dziewczyna zmrużyła oczy, i szybkim ruchem zerwała sie na równe nogi. Ponownie nie patrząc na resztę rzuciła sie na przeciwniczkę. Tym razem wykorzystała Moc inaczej - jeśli to, gdy sama dodała sobie szybkości nie poskutkowało, czemu nie spróbować spowolnić wroga? Szybko więc zrealizowała ten zamiar, koncentrując moc i kierując ją w stronę Assaj, mając nadzieję że to zadziała. Jednocześnie cieła szybko na wysokości jej twarzy, odskoczyła, okrążyła ją, zaatakowała z boku, tym razem jednak zamiast odskoczyć, przybliżyła sie do Assaj, przygotowujać sie na parowanie ciosów mieczem, a ręką wyprowadzając cios w żebra przeciwniczki, mając nadzieje na uszkodzenie ich.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline