Hemma nie piła juz od jakiegoś czasu, zirytowana tym, że Hegar się nie pojawia. Nerwowo stukała palcem w plat zalanego piwem stołu.
Obróciła wzrok w stronę drzwi licząc na to, że stanie w nich oczekiwana przez nia osoba i skrzywiła się widzac pijanego krasnoluda. Chwilę przysłuchiwała się jego bełkotowi, coraz szerzej otwierając oczy. Zerwała się i wybiegła na zewnątrz wymijając Horina.
~To nie może być prawda.~ |