Hunni podniosła głowę z nieheblowanej ławy na której zaległa i mrożąc oczy rozejrzała się po kamratach.
- Co je kurwa hę? co? - szerokim slalomem ruszyła ku drzwiom przy których migali jej koledzy i koleżanka z pracy.
- Ojapierdo... - Hunni wybałuszyła oczy i złapała się framugi.