Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2017, 22:15   #87
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Turbodiesel wylądował w szpitalu. Intel z zaszyfrowanego kanału nie brzmiał pozytywnie. A to oznaczało, że ktoś ich śledził i wiedział całkiem dużo o ich położeniu i ruchach. Co było robić? Rzucić się do szpitala i chronić przyjaciela przed siepaczami mającymi dokończyć zadanie. Tylko, że przeciwnicy właśnie na to czekali. I pewnie rozstawili snajperów na dachach. Przynajmniej Blackhole by tak zrobił.
- Potrzebuję serwoczaszki. Zintegruj jej układ optyczny z moją cybernetyką, żebym mógł w jednym oku odbierać przekazywany obraz – powiedział stacjonującemu w bazie BD technicznemu. Co niespotykane w jego fachu, mimo solidnego serworamienia wystającego z pleców, zachował w miarę normalny wygląd. A nawet całkiem sporo uczuć. Podczas rekonfiguracji urządzenia odezwał się do Chrisa:
- Słyszałem o tobie. To ty jesteś Joe Labero, strzelec wyborowy z nowego kontyngentu. Po waszym przybycie zrobiło się niebezpiecznie. Dopiero co w bazie ogłoszono alarm bojowy. Wszyscy pod bronią, i spodziewają się ataku w każdej chwili. Coś nadchodzi. I to coś bardzo niedobrego – zrobił pauzę, obejrzał swoją robotę i przeszedł do testów.
-Ja już nie walczę otwarcie z arcywrogiem. Po prostu pomagam. Ale wiem jedno – wiara w Imperatora pomaga w każdej sytuacji. Ja często wznoszę do niego modły.
-…jak grom uderzymy w szale i pożodze
rozszarpiemy wszystko na naszej drodze,
za wszystkie krzywdy w twe imię Imperatorze…

- Chris wymówił kilka wersów swojej ulubionej modlitwy. Po kwadransie techniczny skończył dzieło. Wszystko działało bez zarzutu.
-Mam coś dla ciebie – zwrócił się do najemnika, wyciągając zza pazuchy opatrzony runami kamień, do którego za pomocą włosia przymocowane były łuski po nabojach.
-To mój własnoręcznie robiony talizman. Chroni przed siłami chaosu.
-A, nie, dzięki. Widzisz, to modułowy karabin laserowy trzeciej generacji wzór Kantrael. Też chroni przed siłami Chaosu.



Skoro wróg znał lokację, w jakiej znajdował się diesel, trzeba było przewidzieć jego taktykę – rozstawienie sprzętu i żołnierzy, snajperów, użycie ładunków wybuchowych i pojazdów. Chris stał w pustym poddaszu jednej z kamienic obok szpitala i wyglądał przez świetlik. Serwoczaszka śmigała na wysokości 4000 metrów i zbierała dane o topografii terenu. Chris patrzył „oczami” czerepu, jego umysł analizował a wspierający mózg procesor przeliczał. Dystans, ustawienie budynków, natężenie ruchu, możliwe trasy ucieczki, pozycje snajperów, rozstawienie oddziałów szturmowych, użycie assassynów… Siedział i analizował. Obok niego leżał mały arsenał, z którego zamierzał skorzystać, gdyby pojawili się wrogowie. Pozostało czekać na procesor, aby pokazał optymalne drogi ataku i dobrze się ustawić. Choć Chris nie pogardziłby unicestwianiem wrogich snajperów.
 
Azrael1022 jest offline