06-02-2017, 16:58
|
#189 |
| Starszy wioski, mimo tego, że zaniepokoił się gdy odkrył, że Otto jest magiem, teraz, widząc czym ów mag się zajmuje i jakie są jego plany, wyraźnie się uspokoił.
Uśmiechnął się słysząc uprzejmą prośbę Widdensteina: - Przygotujem. Choćby i nie było trza, przygotujem, dla waszej uprzejmej prośby - przez moment wyglądało, jakby starzec chciał położyć kaleką, trójpalczastą lewą dłoń na ramieniu Otta, jednak zrezygnował z takiego spoufalenia się - Nie takiegom maga się spodziewał zoczyć kiedyś, nie takiego... Dobry człek z Was jest, pomagać innym cecie, nawet wieśniakom. Przypominacie mi mnie samego za młodu. - zakończył komplementem, przynajmniej we własnym mniemaniu i zabrał się za organizowanie lazaretu - kazał wieśniakom wygotować szmaty na bandaże, wybrał czterech wyrostków jako "noszowych", a wieśniakom w ogólności polecił słuchać poleceń Otta, tak jak wcześniej Oskara, choć wyraźnie z sympatii, a nie tylko z szacunku podszytego strachem.
__________________ Ostatni
ProszÄ™ o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 06-02-2017 o 17:03.
|
| |