Bared spojrzał na Houna i z uznaniem pokiwał głową.
- O tym nie pomyślałem, ale masz rację. - Przeniósł wzrok na nieproszonego, żarłocznego gościa. - To musi być racja. Jakaś siła chce zagarnąć te tereny dla siebie, nie zważając na to, że należą do Malara. Trzeba by się dowiedzieć, kto za tym stoi, bo nie sądzę, by to był jakiś przyjaciel Władcy Bestii. Te tereny od dawna są własnością Malarytów i nie można pozwolić, by ktokolwiek tutaj się próbował rozpanoszyć wbrew naszej woli. Jak się pozwoli byle komu na zbyt wiele, to potem nikt nas nie będzie szanować. |