07-02-2017, 21:43
|
#23 |
| Makhar rozejrzał się czujnie dookoła, na razie wszystko szło gładko. Spojrzał na towarzyszy, którzy wydawali się niezdecydowani którą drogą podążyć.
-Wiem, że to może nieco niegodne, szczególnie dla ciebie Panie-Mahkar uśmiechnął się porozumiewawczo do aquilońskiego szlachica - lecz najlepiej będzie nam się chyba nie zwracając uwagi przez komin przedostać, stamtąd też według planu Cataliny najbliżej jest do muzeum i biblioteki. Możemy podobnie tam się wspiąć jak się przez mur przedostaliśmy. |
| |