Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2017, 21:05   #259
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Walka była wyrównana i Algrim musiał przyznać, że Kislevita miał wcale nie takie małe szanse wygrać. Krasnolud pociągnął kolejny łyk wódy i odwzajemnił uścisk poklepując Kiryła po plerach. Co prawda dziwnie tak kumplować się od razu z człekiem, ale wyglądało na to że Kislevita i jego kompania to prości ludzie nie bawiący się w głupie spiski i gierki.

- Hah, Kislevito! Mógłbym powiedzieć to samo odnośnie twej siły i przyznam, że jakby cię nazywali Wyrwidębem czy jakimś Waligórą to by taki przydomek pasował idealnie! - rzekł Algrim - Wołają mnie Baryła.

Ha. Cała sytuacja przyprawiła byłego Zabójcę o naprawdę świetny humor i znikła całkiem atmosfera "kurwa nikt się nie nadaje". Ale robota do zrobienia była tak czy tak.

- Ano i widzę, że masz wesołą kompaniję Kiryle i rad byłbym do takiej kompaniji dołączyć. Ale już mam swoją drużynę. Z paroma człekami krążymy po okolicy i zajmujemy się wybijaniem ścierwa, które cieszy się na nadchodzące armie wroga. - rzekł krasnolud już poważniej - Ot... można nawet powiedzieć że sobie polujemy. W tej chwili mamy na celowniku takiego jednego basiora co dowodzi okolicznymi bandami zwierzoludzi. - dodał ciszej konspiracyjnym tonem.
 
Stalowy jest offline