Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2007, 08:27   #50
Ruchi
 
Reputacja: 1 Ruchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skał
Verryaalda przyglądał się przez chwile grupce. Próbował nawet troche podsłuchać o czym mówią, ale potok słów towarzyszący "planowaniu" był dla niego nie malże niezrozumiały. Stał więc oparty o ścianę, przerażony sytuacją jaka go zastała. Próbował nie okazywać swoich uczuć, jednak napięte mięśnię i płochliwe oczy zdradzały jego wewnętrzny niepokój. Co miał zrobić? Miał dość już tej karczmy,tego miasta, tego świata... Pragnoł jedynie znów poczuć pod nogami wilgoć porannej trawy, usłyszeć szum liści... Jego wzrok tęsknie wędrował do drzwi gospody... a on stał tam i czekał...
 
__________________
"Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?"
Epikur z Samos
Ruchi jest offline