Wątek: Antykreator
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2007, 15:56   #50
Lkpo
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Anduris, neutralne miejsce

Anioł przez chwilę jeszcze myślał o tym, że ten sukinsyn uchylił się przed jego mieczem. Nie miał jednak w zwyczaju rozpatrywać tak, według niego, błahych rzeczy. Lekko nim zatrzęsło podczas tej krótkiej podróży jednak po wylądowaniu, wciąż stał na nogach.
Teraz widział jedną z uliczek, prawdopodobnie Limbo, dżina przy straganie, oraz pozostałych towarzyszy. Przez chwilę miał cichą nadzieję, że zostaną rozszarpani przez wir, albo cokolwiek innego i nie będzie musiał z nimi pracować. Mówi się trudno. Gdy dżin zauważył ich, jeden z demonów zapłacił, mimo iż drugi chciał mu rozpłatać głowę. Straganiarz chyba wolał wybrać pieniądze.
Ten wcześniej nadpobudliwy, zaproponował coś ciekawego. Wybrać przywódcę. Tylko czy to nie jest za wcześnie? I jeżeli Głębianin miałby dowodzić, niebiański arystokrata, po prostu nie mógłby mu się podporządkować.
-Czekaj-Anduris zawołał do odchodzącego-wiedz, że nieobecni głosu nie mają.-po czym pozwalającym gestem ręki wskazał mu, że może odejść
Nie ma jak to zabawa czyimś egoizmem i dumą.
-Cóż, sądzę że był to całkiem dobry pomysł. Choć jest na niego za wcześnie. Może po prostu dowiedzmy się jak najwięcej, spotkajmy się u Matkojebcy, jak już zaproponowano za jakąś godzinę i dalej coś się zrobi.-powiedział do wszystkich
Ciekawe czy teraz znowu duma weźmie górę i diabełki postanowią zrobić wszystko po swojemu. Mam cichą nadzieję, że chociaż szeolita zrozumie potrzebę organizacji. I najlepiej żeby Anielica poszła z kimś komu możnaby zaufać, że nie zgwałci jej za rogiem.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline