Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2017, 19:51   #124
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Jaki będzie sygnał? - zapytał Lothar. Spodziewał się, że atak, jeśli nastąpi, to w nocy, pod osłoną ciemności.

Szlachcic, by nie wzbudzać podejrzeń czujki wszedł na barkę i niedługo później wyszedł, elegancko ubrany, w kapeluszu, z kolczugą skrytą pod bogatym zewnętrznym strojem i już stojąc przed barką krzyknął do obecnych wtedy na barce:
- Nad ranem wrócę, mam ja pewną pannę na oku, zobaczymy czy oprze się szlachetnie urodzonemu - uśmiechnął się podkręciwszy wąsa i przedefilował przez pole widzenia Williego. W nieodległym zaułku, w zasięgu wzroku z barki ale niczyim innym, przebrał się w pożyczone z barki zwykłe ciuchy, kolczugę i broń ukrył pod płaszczem, a swój bogaty strój zwinął w tobołek, oddany niedługo potem jednemu z flisaków z barki, którego wcześniej poprosił o tę przysługę (odniesienie tobołka na barkę, do skrzyni w kajucie).
Stanął w cieniu zaczął zabijać czas, nucąc w myślach rzewne pieśni, modne niedawno na dworach. Czekał na umówiony sygnał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 10-02-2017 o 21:26.
hen_cerbin jest offline