Girlaen przywołała do siebie zjeżoną i bardzo zdenerwowaną panterę. W płytkiej jaskini było zdecydowanie mało miejsca na oddawanie wygodnych strzałów z łuku.
Dziewczyna wycofała się pod ścianę, by żaden z przeciwników nie zaszedł jej z tyłu. Jej nie trzymająca łuku dłoń zaczęła splatać zaklęcie czerpiąc moc z delikatnego blasku leżącej niedaleko czarodziejskiej kuli. Miała nadzieję, że flara rzucona prosto w oczy atakującej bestii wytrąci ją z równowagi i koncentracji i da Walaji lepszą pozycje do ewentualnego ataku. |