Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2007, 19:52   #31
Lavi
 
Lavi's Avatar
 
Reputacja: 1 Lavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie coś
Keiran prawię usypiał gdy nagle usłyszał komunikat by zjawic się w kantynie. Wstał lekko szokowany głosem z komunikatora. Przez chwilę nie wiedział co się dzieję. Dopiero po krótkiej chwili dotarło do niego że powinien się zjawić w tej kantynie, pewnie to coś ważnego. Wstał do pozycji siedzącej, jeszcze przez jakiś czas tak siedział by jego zmysły doprowadziły się do stanu używalności. Podrapał się za głową, ziewnął mocno po czym wstał i zmierzył w kierunku drzwi. Zatrzymał się, obrócił, a wzrokiem zbadał cały pokój czy na pewno ma wszystko. Upewniwszy się że nic nie zapomniał wyszedł z pokoju i skierował się do kantyny.

Przez całą droge myślał o tym co powiedział Lili, jej mina nie byłą za ciekawa jak jej to mówił. Możliwe że ma go za jakiegoś głupka, snoba czy bóg wie kogo jeszcze. Coś musi z tym zrobić, jeszcze nie wiedział co, na pewno coś musi jej powiedzieć. Zobaczymy czy starczy mu sił na to by coś do niej powiedzieć. Keiran przez cały czas o tym myślał. O takich sytuacjach właśnie mówił, nie potrafi z ludzmi rozmawiać, gada głupoty co mu ślina na język przyniesie. Chyba najlepiej by było jakby się wogóle nie odzywał nie pytany, dzięki temu uniknął by takich sytuacji jak te. Tak bedzie najlepiej, nie będzie się odzywać i już. Lili musi przeprosić za swoje zachowanie, a potem już nic nie mówić głupiego. Może dlatego jego zdolności rozwinął w tym a nie w innym kierunku. Dzięki manipulacji umysłem nie musi z kimś rozmawiać i kogoś przekonywać. Pomóż mi - powiedział w duchu do dziwnego stwora dzięki któremu tutaj jest. Powiedz mi co mam zrobić i jak się zachować. Przecież nie jestem na świecie sam, musze umieć z ludzmi rozmawiać, a nie tylko gadać od rzeczy i wszystkich do siebie zrażać. Na twarzy Keirana pojawił się smutek, nie potrafił poradzić sobie z tym, to był jego największy problem odkąd pamięta. Nie wie czemu ale jakoś nie czuje się do końca swojsko wśród ludzi. Uwielba przebywać na łonie natury, wśród drzew, roślin i zwierząt, one nie osądzają go nie musi z nimi rozmawiać. Wszystko co potrzebuje przekazać wyraża w geście. Bardzo mu brakuje swoich rodzinnych stron, ma nadzieje że niedługo znów będzie mógł wyjść na patrol i rozkoszować się łonem tego ubogiego lecz spokojnego świata. Jego rozmyślania przerwał widok do którego zmierzał.

Wszedł do śroka, jego oczom ukazała się Lili oraz jakiś inny mężczyzna z którym rozmawiała. Popatrzył na niego, był ubrany w jakąś kurtkę, nie wyglądał na jedi'a chociaż pozory często mylą. Spojrzał na Lili po czym spuścił głowę i zaraz za drzwiami skręcił by nie musiał z nimi rozmawiać. Jego serce biło szybciej, nie wiedział że tak szybko ją spotka, nie przemyślał jeszcze co jej powie. A co zrobi jak do niego podejdzie, nie chce palnąć znowu jakieś głupoty. Keiran podszedł do jakiejś ściany oparł się o nią, założył ręcę i wpatrywał się w podłoge udając iż nad czymś gorączkowo myśli. Poniekąd byłą to prawda, nie wiedział co ma powiedzieć, nawet nie przywitał się z nowym. Postara się na razie nie rozmawiać z nimi dopóki reszta nie dotrze, wtedy to oni będą rozmawiać za niego i dowie się kim on jest. Nawet jakby miał porozmawiać z Lili to przy tym mężczyźnie na pewno nie dałby rady. Stał w milczeniu, niepewny tego co się ma zaraz stać.
 
__________________
"I never make the same mistakes twice" -- by Me :P

Ostatnio edytowane przez Lavi : 31-05-2007 o 20:00.
Lavi jest offline