-Wracać tchórze, chce tylko porozmawiać!
Telchar drąc się na całe gardło, rzucił się biegiem za uciekającymi mężczyznami. Szanse ich złapania są minimalne, więc o ile żadnej się nie potknął, nie odwrócił i czekał to krasnolud zaniechał pościgu dobiegając do pierwszej linii drzew.
Następnie wrócił do wejścia do tunelu. - panie Brök, przyprowadźcie tu resztę! proszę. Khazad był zły, ale starał się opanować gniew, wszam na dole może jest jakaś piwniczka z alkoholem. A ta myśl uspokajała krasnoluda.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |